Witam. ;)
Tak wiem, wczoraj narzekałam na to, że waga stoi, a dziś wchodzę i... -0.6kg! 😀
Może ja się nie umiem ważyć?! 🤪😁
(Jestem blond, kolor włosów zobowiązuje)
To trochę mnie zmotywowało, bo wczoraj już zaczynał się kryzys...
Uwaga, uwaga!
Znów pewnie będzie, że mało zjadłam, ale... proszę wziąć pod uwagę to, że po nocy w pracy wstałam dziś po godzinie 13. (tam mam gdy idę spać o 9 rano)
Ja tylko chcę powiedzieć, że z moim systemem pracy ciężko jest jeść o stałych godzinach czy tak jak po nocce, od 14 do 22-23 zmieścić nie wiadomo ile kalorii. Tak samo nie mam ochoty ćwiczyć codziennie czy coś takiego, gdy wychodzę o 4 rano i wracam o 21, bo tak jest gdy mam dzienny dyżur. (w sumie to nie wiem po co mówię o ćwiczeniach bo... nie ćwiczę! 🤪 hahah). Tak, wiem że to tylko wymówki i takie tam... ale podobno 70% sukcesu to dieta, więc na tym się na razie skupiam!😀
Dobra, to moje menu dziś, oj to nie będzie wyszukane, hahahahah :D
1. kawa z mlekiem i miodem, 3 pieczone podudzia z kurczaka.
2. ziemniaki z podsmażoną cebulką, mleko. (danie pierwsza klasa, nie?? 😁😀)
3. kawa z mlekiem i cukrem. (w gościach słodzę cukrem 😀)
4. dwie kromki chleba graham z pasztetem drobiowym i papryką marynowaną.
5. pepsi zero. (ot, taka mnie ochota naszła)
woda.
według fitatu, zjadłam dziś 1438kcal.
day 17
ognik58
1 marca 2021, 05:34Ćwiczysz tylko... w pracy ja też nie ćwiczę w tygodniu tylko z kapcia udaje się do mojej spółeczki i z kapcia wracam na chatę i zajmuje mnie to ciut więcej niż posuwanie moja bryką najważniejsze to.. mieć pod kontrolą i ruch i jadło by w sumie było na przyzwoitym lecz nie szaleńczym minusie powodzenia tomek
psychodietetyczni.pl
28 lutego 2021, 22:23U mnie caly tydzień waga stoi, a u dnia leci w dół 🤣
Janzja
28 lutego 2021, 21:32Mmm.. ziemniaki z cebulką :-D.
DirtyIzz
28 lutego 2021, 22:41wykwintne danie dla wyższych sfer :D:D:D