Za tydzień, po 3,5 miesiąca, w końcu zobacze mojego lubego... Tęsknie, ale zyje... Pewnie gdyby nie nowa praca i zajęcie tym głowy, męczyłabym się z tym strasznie, a tak to jakoś wytrwałam, ale... widzieć się z nim bedę tylko trzy tygodnie i znów parę miesięcy rozłąki... Hmmm... Kurdę, jak to napisałam, przeczytałam, dopiero do mnie dotarło jaki to bez sensu układa... to była moja decyzja, żeby to tak wyglądało. On nie chciał, ja się uparłam... nie jest cudownie, ale też nie umieram...
No nic.
menu:
1. Kanapki z szynka i serem pleśniowym, papryczki nadziewane serem.
2. Jogurt fantazja z brzoskwiniami.
3. Ziemniaki z bigosem
4. Salatka z kurczakiem
2x Kawa z mlekiem i cukrem
kalorie - 1570
day 61
waga - 88,8kg.
aska1277
15 kwietnia 2021, 19:59Ziemniaki z bigosem, moje smaki ;)
kawonanit
15 kwietnia 2021, 18:05Ciężka sprawa. Nie wiem, czy bym tak potrafiła. Chociaż jakby było trzeba pewnie dałabym sobie przegadać, że to jedyne słuszne wyjście.
DirtyIzz
16 kwietnia 2021, 12:40nie trzeba było, to była moja decyzja. ;) chciałam coś zmienić w sowim życiu a to wiązało się z taką zmianą też. ale cały czas mam świadomość, że w każdej chwili mogę do niego wrócić i to najbardziej mnie uspokaja i pozwala przetrwać. ;) choć tęsknota jest czasem ogromna!
makaroniara
14 kwietnia 2021, 19:24O kurde, ja jak starego nie ma tydzień to wariuje. Chyba najdłużej nie było go 10 dni od kiedy mieszkamy razem i szczerze? Serce mi pękało. Podziwiam za wytrwałość w związku na odległość.
DirtyIzz
16 kwietnia 2021, 12:31My jak jak się poznaliśmy, ponad 5 lat temu, to po trzech tygodniach się do niego wprowadziłam (wiem, w huu szybko, ale dla mnie było tak - albo wyjdzie albo nie).Od tamtej pory do grudnia 2020, czyli prawie pięć lat byliśmy ze sobą prawie 24 na dobe bo nawet przez trzy lata pracowaliśmy razem. Uparłam się ze zmieniam pracę co wiązało się z przeprowadzką do PL. Choć cały czas mam z tyłu głowy, że mogę do niego wrócić w każdej chwili, i chyba dlatego udaje mi się to spokojnie wytrzymać. ;)
DirtyIzz
16 kwietnia 2021, 12:31Komentarz został usunięty
makaroniara
16 kwietnia 2021, 16:10Serio podziwiam 😀. U mnie stary jest takim moim codziennym towarzyszem, czułabym się samotna bez niego.
dorotka27k
14 kwietnia 2021, 10:47no trudno tak żyć na odległość......ja osobiście nigdy się nie rozstawałam aż na tak długo sama nie wiem jak bym to znosiła..........podziwiam i kibicuję Wam
zakrecona_zona
14 kwietnia 2021, 05:56Związki na odległość to ciężki temat. Sama mam męża którego ciągle nie ma. Nie jest różowo ale do zniesienia. Ja się już przyzwyczailam. Pozdrawiam :)