Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1d/10kg


Pierwszy dzień walki z 10 kg, które ciążą mi jak balast...

Menu:
ś: 2 bułki z masłem i żółtym serem + kawa z mlekiem
II ś: jabłko
o: 1 miseczka zupy +gotowana pierś z kurczaka
p: 1/2 kg truskawek
k: 1 kg czereśni (nie mogłam się oprzeć)

Ruch:
2 h spaceru 

No cóż, menu może nie imponuje ale i tak sukcesem jest to, że nie zjadłam żadnej czekolady ani chipsów. Przy moich ostatnich wyczynach związanych z tymi "przekąskami", kilogram czereśni wydaje się pestką. Ostatni posiłek o 18... potem już nic. I tak jestem pełna po tych czereśniach. Od jutra się poprawię, ach i koniecznie....muszę pić znowu po 1 butelce wody mineralnej dziennie. Dziś niestety tej zasady nie przestrzegałam.