Witajcie ;) Ten rok był okresem dość dziwnym i ciężkim, mnóstwo poważnych decyzji, dużo nowości, trochę pozytywnych i troszkę negatywnych rzeczy. Najbardziej bolący do dnia dzisiejszego jest wyjazd pewnej osóbki ;( Już nic się nie powtórzy, no ale trudno żyje się dalej. Rodzinka mnie troszkę zaraziła i gardło strasznie boli, chrypieje. Znajomi chcieli sernik, więc upiekłam, na wieczór planuję paszteciki i sałatkę z ryżem, warzywami i piersią z kurczaka ;) Do tego szampan i jakiś soczek. Mówiłam sobie, że w 2012 będę się ładnie bawić w miłym towarzystwie na Sylwestra, ale palny nie wyszły. Tak więc czeka mnie dzień jak co dzień, TV, łóżko, dom no chyba, że moi szaleni znajomi nagle mnie zaproszą, albo robią jakąś niespodziankę, bo jutro mam też urodziny ;D Mam nadzieję, że Nowy Rok przyniesie więcej dobrego, niż złego. Przede wszystkim pozwoli mi osiągnąć cele i marzenia, lepsze wyniki w nauce, mieć więcej rozrywek i przyjemności ;) Czego i Wam życzę ;* Tak więc trzymajcie się kochane i do usłyszenia w2013 roku ;]
assezminceetsensible
31 grudnia 2012, 18:54ja za rok idę na szaloną imprezę nie widze tego inaczej :)
19stka
31 grudnia 2012, 13:37o widzisz ;-) takiej pizzy jeszcze nie jadłam ale lubię brokuły więc wypróbuje i tą pizze
19stka
31 grudnia 2012, 12:12ha ha to zrób sobie kochane fryteczki bo odchudzanie i tak jak zawsze od nowego roku hi hi ;-) nie tak?;-) szcz.n.r. ;-d
czekoLidia
31 grudnia 2012, 12:08szczesliwego i powrotu do zdrowia :)
marta80a
31 grudnia 2012, 11:54W takim razie Wszystkiego Najlepszego! ;)) Ja powiem Ci, że wolałabym siedzieć sobie przed telewizorkiem niż iść na impreze, taki ze mnie odludek ;P
prosiatko
31 grudnia 2012, 11:11Happy New Year!!! :)