Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedietetyczny chochlik/Salsa


Witajcie kochane!

Strasznie mi przykro, że tak Was zaniedbuję ostatnimi czasy, ale mam bardzo gorący czas. Oprócz tego, że zajęcia przeważnie od 8 do 18 albo 20 to w tym tygodniu miałam jeszcze konferencje, edukacje, bankiet i pracę. Także na pełnych obrotach. Dopadł mnie też w tym tygodniu niedietetyczny chochlik :O Na początku tygodnia popłynęłam trochę w słodkościach, a później przez 4 dni cateringi, dania, bufet szwedzki itp. Mam już dość, wracam na dobry tor i warzywkuję się oraz owocuję. Przez ostatniego wirusa, moja aktywność fizyczna bardzo spadła, muszę się jeszcze przez około 2 tygodnie oszczędzać, brakuje mi zumby, brakuje mi Mel B, zaczynam się źle czuć i jakoś tak moja figura widzę, że na braku fitnesowym traci, oj traci!!!! Dziś szaleję i idę na pierwsze zajęcia salsy, może tak mi się spodoba, że zagoszczę tam na dobre? :D 

kilka fotek z imprezowni ---->

przystawka

kolacjadeserek

  • iw-nowa

    iw-nowa

    13 grudnia 2015, 11:16

    Najgorzej się rozchorować, wtedy trzeba całą aktywność odłożyć na bok, zdrówka życzę. A menu z tych bankietów bardzo piękne :)

  • Luci2

    Luci2

    30 listopada 2015, 18:04

    Same pyszności :)

  • laauraa

    laauraa

    30 listopada 2015, 15:51

    Salsa jest super! :) I jakie jedzenie, świetnie podane! :)

  • angelisia69

    angelisia69

    30 listopada 2015, 13:36

    to kubeczki smakowe zaspokojone ;-)

  • pozytywna16

    pozytywna16

    30 listopada 2015, 10:11

    mmm ale pyszności ;) Masz naprawdę napięty grafik :*

  • am1980

    am1980

    30 listopada 2015, 09:49

    ale jedzonko, mam złe doświadczenia z takim jadłem, bo poza tym, że wygląda nie ma nic wspólnego z prawdziwym jedzeniam, mam nadzieję, że w twoim przypadku było inaczej

    • dola123

      dola123

      30 listopada 2015, 10:12

      było przepyszneeee !!! to ta lepsza i zdrowsza część menu, pozostałych dni wolę nie ujawniać hi hi hi :D