Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
stabilnie chociaż nerwowo.


spanie, pobudka, szkoła, dom, ćwiczenia i tak codziennie. 
w szkole nawet ok. 
ten rok będzie ciężki. chodzi mi o nauke ale też o diete. 
codziennie 7lekcji na 8.00 i przed 15 jestem w domu. 
jeżdże sobie rowerkiem do szkoły, killer co drugi dzień, gdyż moje łydki się zbuntowały i nie dają rady na drugi dzień. -,-
musze sie wam pochwalić. bo jak nie wam to komu hmm? 
wczoraj biegaliśmy po boisku. 5 dużych okrążeń. każdy ledwo zipie a ja sobie biegne :D oczywiscie oddech troche przyspieszony ale tak nie sapałam jak lokomotywa  
wgl były ćwiczenia i dobrze mi szły. i gościu od wf kilka razy mnie pochwalał :D
wyczyn jakiś dla mnie. ja jako cienias z wf, no kurde jaka zmiana :D 

dzisiaj zgrzeszyłam. za mało biore jedzenia do szkoły i jak wracam to po prostu sie rzucam na żarcie. jak wróciłam to zjadłam wafelki czymś przekładane, 2kostki czekolady + drożdzowka. ale teraz zrobiłam killerka i jest sehr gut :)

zauważyłam kilka dziewczyn w klasie jak na mnie zerkały. np. ta z wczesniejszego wpisu tak sie patrzyła. i 2 inne też. pewnie zauwazyły ze schudłam ale słowem sie nie odezwią. 
KIJ IM W OKO :D 

boje sie soboty. tydzien temu przyszedl ojca kolega pomoc w pracy kolo garazu, jakies plytki uklladali. i oczywiscie pili.  a jak wypili to sie glupi zrobili. ojciec chcial do bitki startowac do mnie i do siostry. jest tez jeszcze problem bo jak za duzo wypije to wymiotuje w domu. boimy sie z siostra. jestesmy same w domu z nim. i w ta sobote prawdopodbnie tez przyjdzie koleżka jego i znowu bedzie to samo. po prostu sie boje jak cholera! dlaczego nie moze byc ciszy i spokoju w domu?! tylko jakiś debil przyjdzie i wszystko zniszczy. nie odzywamy sie do ojca od soboty. chce, zeby juz sie wszystko skonczylo i był spokoj.!! 


smutno mi. 
  • angielskadama

    angielskadama

    8 września 2013, 14:49

    Jeśli chodzi o koleżanki, to powiem Ci, że u mnie to samo...zwykła zazdrosć ;c

  • izkae

    izkae

    6 września 2013, 11:17

    widzisz jak fajnie, kondycha się podniosła i widać efekty :D super :D no szkoła= kolejny 'problem' w naszych planach ,trzeba bardziej wszystko usystematyzować i zaplanować dokładnie, no ale damy radę:> hm, nie mam może takiego problemu jak Ty, ale może wyjdźcie z siostrą jak ten jego kolega przyjdzie? po co macie na to patrzeć.. a potem jak na drugi dzień będzie to niech sam po sobie sprząta...

  • MusingButterfly

    MusingButterfly

    5 września 2013, 19:49

    Oj kochana jestem z Toba ;*** Niestety na dorosłych nie mamy zupelłnego wpływu ;/ widze , ze kondycha dopisuje ! I dobrze !:)