Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak sobie


Dzisiejszy dzień bez szału, ale porównując go do wcześniejszych to był super.
Bilans:
śniadanie: dwie kromki chrupkiego z dżemem(nisko słodzony), połówka jabłka
obiad: 5 kotlecików sojowych
kolacja: płatki z mlekiem(płatów 30 gram)
Wiem że mój obiad jest ubogi i ogólnie mało warzyw i owoców. Jutro jadę na zakupy i wszystko zostanie uzupełnione.
Jeszcze miesiąc do wakacji. Jak dobrze pójdzie to schudnę parę kilo i kupię sobie krótkie spodenki :D
Postanowiłam sobie że do puki nie  schudnę to nie kupię żadnych ubrań.

  • Groseille

    Groseille

    25 maja 2013, 20:51

    te śniadanie to kpina. Obiad to samo - a kcie jakaś kasza/ryż? kolacja to samo. Głodówka jednym słowem. Miłego efektu jojo. a potem sie takie dziwią że schudnąc nie mogą -.-

  • Aduu09

    Aduu09

    25 maja 2013, 19:22

    Miesiąc to dużo czasu na pewno uda Ci się coś zrzucić :) Trzymam kciuki ;D