Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dni 18,19,20 podsumowanie tygodnia


jak zwykle pisze w niedziele, bo w weekendy sie duzo zawsze u mnie dzieje. Wczoraj bylismy na pokazach lotniczyc w Eastbourne. Fajnie, ale cos mnie trafia jak sa takie tlumy. Nieznosze tlumow!!! Dzis Kristof poszedl do pracy, a ja postanowilam zrobic sobie dzien relaksu. Powiem szczerze, ze juz dawno nie odpoczywalam. Na tygodniu praca, silka i gotowanie, w weekendy ciagle jakies wyjazdy i nie mam nawet czasu nog wydepilowac :p tak ze dzis kosze trawnik haha

Podsunowujac ostatni tydzien nie nalezal do najlepszych, wiec nastepny tydzien jade na 150%. Nie ma chlebusiow i podzerania. Mam tydzien. W pt w nocy jedziemy do moich rodzicow do Szkocji. W sobote jedziemy w gory, wiec bedzie wyzera na miescie. Juz sie boje, chociaz obiecalam sobie, ze zamowie sobie kurczaka zawinietego w bekon z haggisem mniami. Bo w Anglii nie widzialam nigdzie. A ppza tym i tak najlepiej smakuje tam;) Jak kto kiedy zagosci w Szkocji polecam balmoral chicken w wetherspoonach jest.

Bedac tam za cel sobie stawiam poprostu jesc z kontrola i nie byle co. Wziac sobie bananka na 2 sniadanie, kanapke. Noi oczywiscie bedzie alkohol... matko i corko :p ale duzo nie bede pic, bo mi sie nie chce poprostu. Chociaz jak tam bede to kto wie.

Dzis bylam z rana na silce. Koszulka do wykrecenia. Az mi troche wstyd bylo taka mokra bylam lol ale nogi dowalilam na ostro. I pobiegalam troche. 6 minut biegu, w marszu raz 4. Ostatnie 6 minut nie dalam rady wiec byly 4.

Milej niedzieli!!!!:)

  • aga2710

    aga2710

    14 sierpnia 2016, 20:27

    Piekne zdjecia :) Tez niedlugo jade do mamy do Polski, nie ma jak u mamy :)