Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aga2710

kobieta, 46 lat, Gouda

169 cm, 92.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

29 kwietnia 2017 , Komentarze (8)

Witam, przez 1,5 miesiaca dieta, silownia, efekt -5kg i przyszedl czas urlopu i wszystko szlag trafil! Dwa tygodnie i wszystkie zgubione kg wrocily :( Znow zaczynam od zera. W maju bedzie ciezko poniewaz mam wyjazdy do Pl wiec mniej czasu na cwiczenia i zdrowe zywienie bo w Pl same imprezki. Oj ciezko to widze...

2 kwietnia 2017 , Komentarze (3)

Wczoraj rano mialam wage 85,1 i bylam zadowolona ze kolejny kg mniej, niestety potem dopadl mnie apetyt i caly dzien podjadalam, efekt dzis znow 86 kg na wadze!
I myslicie ze dzis sie ogarnelam? Nic z tego zdarzyly mi sie wpadki i juz sie nie moge poniedzialku doczekac bo w tygodniu mam duzo zajec i trzymam sie racjonalnego odzywiania. Mam nadzieje ze niebawem ujrze 85 a tak wogole to czekam na 7 z przodu :)
Pozdrawiam :)

26 marca 2017 , Komentarze (7)

Znow zarysowalam auto mojego pana, tym razem schowal przedemna kluczyki, na szczescie w tym tyg nie potrzebuje auta. Miedzy nami jest coraz gorzej, On uwaza mnie za lenia, nieroba, brudasa, a mnie wykancza moja choroba. Mam depresja i przez nia czasem zwykly prysznic jest wyczynem. Ostatnio jest lepiej, leki dzialaja ale mimi wszystko nie daje rady wszystkiego ogarnac. Chcialabym miec partnera do ktorego moglabym sie wygadac, wyplakac, ktory by nmnie wspieral a nie ciagle wytykal bledy. Czuje sie jak bym byla dla niego kula u nogi, zreszta on sam powiedzial ze zastanawia sie czy nie bylo by mu lepiej bez nas czyli mnie i dzieci (on nie jest ich ojcem) Co chodzi o dzieci to tez maja mnie w dupie... Nie sprawdzilam sie jako matka, jako partnerka, czasem mysle ze nie powinnam mniec dzieci skoro nie umiem ich wychowac. Gdybym tak mogla zostawic wszystko i pojsc przed siebie, nie patrzac co inni powiedza...

5 marca 2017 , Komentarze (7)

Jak co niedziela dzis bylo wazenie, przez ostatni tydzien -1 kg, jest dobrze, oby tak dalej. Jak narazie mam ogromna motywacje, leki przeciwdepresyjne dzialaja, odkad mam mocniejsza dawke mam mnostwo energii, codziennie spedzam na silowni po 2 godz., czasem nawet w weekend sie wybieram jak mi czas pozwala, zwracam wieksza uwage na to co jem a poniewaz sa efekty mam wieksza chec do dzialania. Trzeba naladowac baterie na kolejny intensywny tydzien :)

19 lutego 2017 , Komentarze (4)

Podsumowujac tydzien, mam malutki spadek wagi, okolo 1,5 kg tylko nie pamietam od kiedy ale chyba z poltora tygodnia. W tym tygodniu 7 razy bylam na silowni, zajecia grupowe, cwiczenia silowe oraz cardio. Sama sobie sie dziwie ze nawet w weekend pojechalam bo wczesniej tego nie robila, chyba sie niezle wkrecilam tylko boje sie zeby mi to za szybko nie minelo no ale poki co zapal jest :)

28 stycznia 2017 , Komentarze (9)

Doklanie jak w tytule, od dzis zaczynam odwyk od slodkiego. Nie kontroluje i slodkosci dziennie spozywam, czuje sie jak alkoholik, ktory za kazdym razem obiecuje ze upil sie ostatni raz, ja mam tak ze slodkim, jem pokryjomu bo wstyd mi przed rodzina ze ciagle ulegam. Juz wiem ze bedzie ciezko ale musze cos zaczac ze soba robic bo to mnie prowadzi do kalectwa, juz mam problem wykonac niektore czynnosci. Jakby wszystkiego bylo malo wydaje mi sie ze moja depresja czycha zeby wrocic, nie daje sie ale czasem wygrywa zabierajac mi resztki sil i checi do zrobienie czegokolwiek. Polaczenie pochlaniania slodkiego i depresja moze mnie doprowadzic do kolejnych niechcianych kilogramow, przechodzilam przez to rok temu. Wydaje mi sie ze tym razem jestem silniejsza i bardziej doswiadczona i nie dam sie, bede walczyc...

16 stycznia 2017 , Komentarze (20)

Jak w temacie, potrzebuje porzadnego kopa bo ciagle siedze na kanapie i rozpaczam jaka jestem gruba. Po wizycie w Polsce u rodzinki obiecalam siostrze ze do nastepnej wizyty czyli do Wielkanocy troche schudne. K***a jakie to trudne! Wszystko powoli zaczyna mnie przerastac, praca, dzieci ,dom, na wszystko za malo czasu,niektore rzeczy przez to zaniedbane,zero zrozumienia...moze powinnam wrocic na terpie do psycholog... Dzis mnie ponioslo i skosztowalam nalewki roboty mojej mamy ale to tylko chwilowa ulga, nic w ten sposob nie zyskam. Chcialabym od tego wszystkiego odpoczac ale niestety nie moge sobie na to pozwolic, w koncu jestem matka i nie moge poprostu wyjsc z domu i wyjechac na koniec swiata...

12 stycznia 2017 , Komentarze (7)

Nowy rok, nowe postanowienia a u mnie niestety nie ma czy sie chwalic, po swietach i urlopie w Polsce prawie 5 kg na plusie :( 

Teraz juz 30kg do zgubienia, nie wiem czy dam rade. Chce na poczatek zgubic pierwsze 5kg, potem bede wyznaczac kolejne cele.

Nowy rok, nowa ja ale u mnie jakos opornie to idzie. Mam nadzieje ze od poniedzialku zaczne cwiczenia na silowni, checi sa tylko z realizacja gorzej.

Postaram sie aby kolejny wpis bylbardziej pozytywny

27 listopada 2016 , Komentarze (4)

Przez ostatnie dwa tygodnie nie bylam na silowni i podjadalam slodkie, efekt 1,5 kg na plusie! No  i od dzis podejmuje ponownie walke... Jestem troche przemeczona, mam duzo pracy, do tego silownia i malo czasu na odpoczynek, pozostaja tylko weekendy ale wtedy musze zajac sie domem. Juz sie urlopu nie moge doczekac, jeszcze tylko cztery tygodnie i zeset w Polsce :D

22 października 2016 , Komentarze (7)

Przez ostatni tydzien bylam 5 razy na treningu do tego mż i jest rezultat., 1,5 kg mniej w tydzien. Co prawda analiza pokazuje ze tylko 1kg tluszczu spalilam w 3 tygodnie ale i tak sie ciesze ze powoli cos sie zmienia :) Chcialabym do swiat miec 7 z przodu, niby jeszcze troche czasu mam, jest to do zrobienia tylko czy moj organizm bedzie ze mna wspolpracowal. Problemem sa dla mnie weekendy bo zdarza mi sie wiecej zjesc i w pn waga jest zawsze troche wieksza. Mam postanowienie w ten weekend nie szalec ;)