Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
leń idzie do pracy


taaaadaaam! ide do pracy :D od stycznia gdzie mi sie skonczyla umowa ide pierwszy raz do pracy.. jest to prywatne przedszkole, jako nauczycielka wspomagajaca z j.angielskiem, praca polega na mowieniu do dzieci po angielsku, ale uwaga.... DZIECI SĄ 2.5 ROCZNE... matko, na samą mysl mnie muli, nie wiem czy sobie poradze z takimi malymi brzdącami, jeszcze dziewczyny na forum mnie postraszyly ze niektore moga chodzic z pampersami, OMYGY OMYGY! ale jestem dobrej nadziei, że w pierwszy dzień czyli 22.08 od razu mnie nie wysla na kibelek z nimi :D jeden haczyk to to, ze to umowa zlecenie... i na caly rok szkolny od razu do konca czerwca.. zobacze czy sobie poradzę.. godziny też w porządku, od 8 do 16. a najlepsze jest to, że przedszkole miesci sie 10 domow od mojego hihi wiec nie bedzie problemow z dojezdzaniem a nawet bede sie wysypiać :) tylko pytanie czy jak sie studia zaczną to pogodzę studia i pracę... eh. 

mam nadzieję ze dam rade (zimno) jedyne co mnie pociesza to kasa dobra hahahaha :D  




dietka w porządku, ćwiczenia też. 
śniadanie : płatki owsiane z nektarynką
2 śniadanie : 2 kromki z serem białym i pomidorem, kawa z mlekiem
obiad : pieką sie papryczki nadziewane miesem i kasza jaglana <3 1.5 sztuki
podwieczorek : jogurt,2 wafle ryżowe
kolacja : 2 jajka sobie ugotuje, 2 kromki chleba, kawa zbozowa

aktywność : 3 czesci Rewolucji E.Ch. nawet niepełne bo takie mam zakwasy wczoraj że hoho 


pogoda dzisiaj jesienna, pada i zimno, jak wczoraj 30stopni tak dzisiaj 14... 
jade na 18 robić paznokcie znowu do koleżanki, chyba mięta z różem </3 miałam rowerem ale jak, jak pada.... zostaje autobus. 


łapcie zdjęcie z "rozmowy kwalifikacyjnej" w cudzysłowie bo praca jest przez taka panią co sie poznalysmy jak jechalysmy na uczelnie, to byla kwestia pogadania i ustalenia warunkow, dyrektorka spoko byla, nie bylo stresu jakiegos czy coś wiec jestem dobrej myśli.

  • VegeSmak

    VegeSmak

    11 sierpnia 2016, 19:30

    W tym sensie, że nie wykonujesz przecież zlecenia, a masz okreslone warunki pracy od 8 do 16 o konkretny zakres obowiązków. Szefowa dała Ci taka umoe, zeby na Tobie zarobic, poniewaz jesli jestes studentka nie musi placic Ci skladek zdrowotnych. Nie musi tez placic Ci za prace kiedy bedziesz np. chora lub kiedy bedziesz miec wolne w ramach urlopu.

  • VegeSmak

    VegeSmak

    11 sierpnia 2016, 07:19

    Umowa zlecenie w przypadku takiej pracy to łamanie przepisów Kodeksu Pracy niestety :/. Moze porozmawiaj z dyrektorka o lepszych warunkach pracy? Strasznie mnie tacy pracodawcy wkurzają.

    • dominika20x

      dominika20x

      11 sierpnia 2016, 09:14

      łamanie? w jakim sensie? tzn ja jestem studentka to ona mi od razu taka umowe zaproponowała a że ja sie na tym zbytnio nie znam to wcisnela mi taką.

  • CoSeSchudneToSePrzytyje

    CoSeSchudneToSePrzytyje

    10 sierpnia 2016, 21:17

    A może akurat przez tą pracę pokochasz takie dzieciaczki? :D Ja myślę, że będzie dobrze i czekam na relację ;)

    • dominika20x

      dominika20x

      10 sierpnia 2016, 21:48

      Ogólnie dzieci lubie ale nie takie co ciagle rycza, albo rycza bez powodu albo rykiem chca cos wyciagnac :d

    • CoSeSchudneToSePrzytyje

      CoSeSchudneToSePrzytyje

      10 sierpnia 2016, 21:56

      Haha to fakt ;D ja też nie cierpię dziecięcego wrzasku, to chyba znak, że nie obudził się we mnie jeszcze instynkt macierzyński :D ale takie dzieciaczki są czasem takie zabawne, podobno też potrafią poprawić humor, tak twierdzi moja koleżanka, która ma małego synka ;P

  • Monika123kg

    Monika123kg

    10 sierpnia 2016, 20:25

    Moja praca też polegała na spędzaniu czasu z maluchami ....Uwierz mi 2,5 letnie dzieci są lepsze niż niemowlęta :D Dasz radę ! Nie nakręcaj się negatywnie.

    • dominika20x

      dominika20x

      10 sierpnia 2016, 20:41

      Jestem dobrej mysli :)

  • angelisia69

    angelisia69

    10 sierpnia 2016, 16:42

    extra ;-) a dzieciaki cie "pociesze" nawet do 3 roku zycia lataja w pieluchach :P ale mysle ze to kwestia przyzwyczajenia.Dasz rade to pogodzic,poczatki beda najgorsze,ale kto jak nie ty? ;-) Pozdrowionka i sloneczka sle

    • dominika20x

      dominika20x

      10 sierpnia 2016, 20:43

      Prosze nie pocieszaj mnie tak :((

  • angelisia69

    angelisia69

    10 sierpnia 2016, 16:42

    extra ;-) a dzieciaki cie "pociesze" nawet do 3 roku zycia lataja w pieluchach :P ale mysle ze to kwestia przyzwyczajenia.Dasz rade to pogodzic,poczatki beda najgorsze,ale kto jak nie ty? ;-) Pozdrowionka i sloneczka sle

  • dola123

    dola123

    10 sierpnia 2016, 15:26

    Na pewno podołasz obowiązkom, a dzieciaki takie malutkie to słodziaki i jeszcze mieć tak blisko do pracy to już w ogole marzenie :)))) Powodzenia!

    • dominika20x

      dominika20x

      10 sierpnia 2016, 15:44

      Tak sobie właśnie wmawiam, dzieki przyda sie! :)

  • behealthy

    behealthy

    10 sierpnia 2016, 15:26

    Czyli widzę, że pracę przyjęłaś? I dobrze, będziesz miała okazję się sprawdzić :) Szkoda tylko, że to ta umowa zlecenie, no ale czego się spodziewać w obecnych czasach... A co studiujesz?

    • dominika20x

      dominika20x

      10 sierpnia 2016, 15:34

      Tak, dzisiaj dalam jej odpowiedź. Filologia Angielska :)

    • behealthy

      behealthy

      10 sierpnia 2016, 15:42

      No to wydaje mi się, że to fajna opcja z tą pracą :) zawsze to dodatkowa praktyka na studiach :)