Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
130 dni do slubu

z pewnością dasz radę :) trzymam kciuki :) poszukaj sobie jakiejś zumby i zacznij chodzić jest bardzo fajnie :) i to są ćwiczenia z przyjemnością:) super powodzenia:)

mi zostało 95 dni do ślubu a kilogramów nie ubywa.. do tego biorę hormony od których można przytyć, więc jeszcze z tym muszę walczyć :/ i chyba podobnie jak Ty mam problem z udami. ale tłumaczę sobie, że na szczęście w sukni nie będzie ich widać :P może Tobie też takie myślenie pomoże :)

spokojnie pierwsze mierzenie ciala jest w ciuchach :) a do mierzenia sukni załóż rajstopy cieliste :) i tak bedziesz miala halkę na kole więc nóg nie będzie widać a jak do tego wstydzisz się brzucha to założ cenkie body i po kłopocie skrępowania nagością :) mój slub za 189 dni więc dłużej niż Twój a też mam podobną wagę i walczę z nogami... Jendak ćwiczyć trzeba bo to ćwiczenia dają jakiekolwiek efekty a sama dieta tylko sprawi że będzie skóra nieładnie wyglądąć. Zadbaj o ramiona barki dekold i plecy bo to widać najbardziej. Polecam ćwiczenia z hantlami po 1 kg lub 1,5 kg :) wydaje się nie wiele ale po kilku seriach naprawdę ręce bolą a po mc widać pierwsze efekty więc lepiej zacznij już dziś nad tym pracować :) pozdrawiam

Dasz radę kochana. Też mam takie uda (pewnie jeszcze większe) więc wiem co to znaczy :P Wypróbuj jakieś ćwiczenia na uda właśnie, Może Mel b i trening nóg? :)

130 dni ...dasz radę.Powodzenia:)