Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wciąż 58 kg - ale przyszedł okres...


Śniadanie - na szybko, zbyt wcześnie zjedzone po euthyroxie
- dwie kromki razowca z białym serem, szynką drobiową i ogórkiem, laska selera

II śniadanie - w sumie to go nie było, jakieś szybkie jabłko przed samym obiadem

Obiad 
- 6 klusek z twarogu, razowej mąki i jajek,
- sos z cebulki i czosnku na maśle zalane pomidorami z puszki
- surówka z marchewki, troche jabłka i kapusty pekińskiej

Podwieczorek ok.17.00
- 4 kluski z obiadu z jogurtem naturalnym i malinami , garść orzechów ziemnych bez soli
*** ! 3/4 suchej drożdżówki .....
Po tym jestem pełna i bardzo najedzona; 
Wypróżniona.

Kolacja (?) 
- szejk białkowy ...
a potem .... końcówka drożdżówki i trochę płatków lion z mlekiem!