Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak o wszystkim to o wszystkim


I - 4 kawałki chleba z szynką i fetą i rukolą

II - jabłko + drożdżówka 

III - chłodnik z jajkiem; ......... jogurt z orzechami i rodzynkami, dwa michałki, jedno ciastko owsiane, chleb z szynka + siemię lniane zalane wrzątkiem, żeby już nic nie zjeść 

Potem puściłam sobie muzykę relaksacyjną i starłam się rozluźnić i wytłumaczyć w swojej głowie : dlaczego zjadłam? co mi to dało? pozytywy ? negatywy?. Zasnęłam. /Zjadłam pod wpływem emocji, trochę zalana łzami.

Wstałam. 

IV posiłek - garść nerkowców, dwie kromki grahama z awokado i serek wiejski 200g. 

V - "kamyki orzechowe" - niecała paczka bo częstowałam trochę ( powiedzmy, że zjadłam 140g) ; potem piwo miodowe

50 minut biegania / noga nie bolała jak zwykle mocno, więc udało się :)

Czytam menu dzisiejsze i niepotrzebnie panikowałam. Nie jadłam pełnowartościowych posiłków, ale też udało mi się zrezygnować z paru pomysłow na "przekąskę".