Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Od początku. Jak gdyby nigdy nic.


Zmieniłam swoją wagę na pasku, bo po 3 tygodniach z trenerem stoi. Bez zmian. Nawet podbiłam tłuszcz i masę kostną ! (wtf ?) wg maszyny TANITA. 


Od poniedziałku zaczynam "detoks cukrowy" z grupą na fejsie. 


Kac po sylwku ? Nie. 4 butelki wody przy piciu alko (czyli po dwie butelki na głowę). Kaca po prostu brak.


Jutro siłownia. Barki i tric. Nie mogę się doczekać. Umieram z powodu "nicnierobienia". Ale postanowienie o regenerację realizuję :P


Moje najważniejsze postanowienia noworoczne:

1. NIGDY NIE KRYTYKOWAĆ SWOJEGO WYGLĄDU I PRZESTAĆ SKUPIAĆ SIĘ NA WADZĘ - POLUBIĆ SIEBIE.

2. SPOKÓJ / CIERPLIWOŚĆ / OPANOWANIE - NAUCZYĆ SIĘ.

  • pokonanaprzezdiete

    pokonanaprzezdiete

    1 stycznia 2015, 15:44

    O tak, to pierwsi postanowienie bardzo mi sie podoba! Powodzenia :)