Jak w tytule. Dieta zachowana ale od wczoraj od 16.00 mam taki ciągły ból podbrzusza że zaraz zwariuję. Rano pobiegłam do ginekolożki, która po zbadaniu mnie wykluczyła sprawy ginekologiczne typu torbiele ale powiedziała że mam powiększone podbrzusze i bolesność jelit - kazała iść do rodzinnej po skierowanie na usg całego brzucha. do rodzinnej nie ma już wolnych numerków i albo po południu wejdę na "wydrę" albo pojadę na dyżur do szpitala. pierwszy raz mam coś takiego. Nie wiem czy to wpływ diety (mówiłam o tym ginekolożce ale powiedziała że jeżeli racjonalnie się odchudzam to raczej nie) czy może fakt że od miesiąca piję raz dziennie Colon C. Po co to chyba nie muszę pisać. W internecie nie znalazłam jednak negatywnych opinii podczas dłuższego stosowania Colonu. Piłam go zresztą nieregularnie i raz dziennie a nie dwa jak jest zalecane. Nie wiem. Zobaczymy co powie lekarka ale z siłowni chyba dzisiaj zrezygnuję. Ledwo co siedzę.
luise
6 lutego 2015, 20:23dzięki za zaproszenie, widzę, że sporo wspólnych znajomych mamy... pozdrawiam
Psylwia
6 lutego 2015, 13:30kochana jakiś wirus jest w sz-nie, ja miałam to samo, Bartek też i moja mama i żona szefa. po kilku dniach mija, ale jest nieprzyjemnie. Żadnych rewolucji nie ma, po prostu boli i wyraźnie czujesz narząd (aż się zastanawiałam który to), mnie najbardziej bolało przy szybkim ruchu. USG zrób sobie na wszelki wypadek, mam nadzieję, ze wyjdzie ok. Pozdrawiam
doraw
6 lutego 2015, 20:49albo wirus albo wyrostek. zobaczymy
sloneczkoko
4 lutego 2015, 11:49przebadaj się dobrze przez lekarza,a colon radzę zastąpić siemieniem lnianym-dużo tańszy a równie skuteczny
doraw
6 lutego 2015, 20:50siemie lniane też swojego czasu piłam ale bardzo mnie po nim bolał brzuch