wszystko dobrze, wszystko ładnie. waga spada, ale poczekam jeszcze do czwartku z pomiarami.
jutro powrót do brutalnej rzeczywistości. robłota od świtu do nocy.
dzisiaj pracowałam tylko dwie godzinki. ale raj. wyspałam się, pojadłam, pogotowałam, pobiegałam, dwie godzinki pracy 5 minut od domu (bajka) a po pracy kino. cudownie :)))
oglądałam wilka w wall street. I jak nie lubię di caprio tak tu mi nie przeszkadzał wcale i film mimo trzech godzin oglądało się fajnie :):) no i widzę progres w swoim niemieckim :)
ciucha na piątkową imprezę nie będę miała czasu ani ochoty kupić. z zakupami wolę poczekać jeszcze z 10 kilo. no może 6 ;) a tym czasem zawalczę o moje ukochane dżinsy diesla. już jako tako w nie wchodzę, może tych kilka dni wystarczy żeby to dobrze wyglądało. do tego szpile i jakaś zwiewna bluzeczka i będzie git :)
majka1507
5 lutego 2014, 13:51OJ TEGO KINA TO CI ZAZDROSZCZĘ... TAK DAWNO NIE BYŁAM.CIĄGŁY BRAK CZASU.
virginia87
5 lutego 2014, 12:11O tych płatkach pod świeczka to pomyslalam jak zrobilam juz zdjecia i je oglądałam na laptopie:-) tez mi sie 3 najbardziej widzi z racji na taką pełność:-) z młodym sie dogadywać juz nie zamierzam bo sie nie da po prostu. Niech mi tylko pole odda i niech pyka.
kalliope
5 lutego 2014, 09:01No właśnie :) dlaczego? Przecież kapelusze są takie piękne, a kiedyś damy chodziły tylko w kapeluszach :)
holka
4 lutego 2014, 23:03Dobry wygląd poprawia nastrój...zdecydowanie :) Na pewno będziesz fajnie wyglądać.A ja się wcale nie cieszę sobotnią imprezą....bo będę wyglądać jak własna ciotka :( ale sama na to zapracowałam.
Cindy1111
4 lutego 2014, 21:24wstaw zdjęcie przed wyjśćiem na imprezę:)
kalliope
4 lutego 2014, 08:35Spodnie motywują, ale ja swoich nie mam jeszcze odwagi naciągać na dupę... Może za miesiąc ;) Motywacja ta sama, komu się szybciej uda? ;) Jak już będą dobrze leżeć to obowiązkowo zdjęcie!!
virginia87
4 lutego 2014, 00:54Sie dzieje u Ciebie :-) fajno:-) di caprio coś ostatnim ładne role łapie. Tego filmu akurat nie widzialam ale co z nim film przypadkowo oglądam to jakoś mi pasuje do każdej z tych ról choć nie przepadam za tym aktorem:-P wolę nicolasa cage'a, vin diesela, jasona stathama, will smitha (przedewszystkim w "jestem legendą") i chcialam jeszcze jednego super aktora napisać ale od 3min myślę jak on sie wabi i nie mogę sobie przypomnieć... Jakbym nie chciała go napisać to by mi dzwoniło jego nazwisko w uszach :-P grał w "kolekcjoner kości", "metro strachu", "john q", "deja vu" i w wielu innych super hiper filmach. Taki mudżyn i na pewno wiesz o kogo mi chodzi a mi sie zaraz styki przegrzeją :-P
GloriaM
3 lutego 2014, 23:40Dla mnie Wilk z Wall Street wypadl licho, ale to moze kwestia gustu.. Ale najwazniejsze ze gust do lepszej JA mamy podobny :) Udanej walki o lepsze wymiary!!