Juuuuupiiiiii !!!! Dzień był wspaniały , udany pod każdym względem , nie wiem co się dzieje ze mną , ale dostałam takiego pałera do odchudzania , że aż się boję , że to szybko minie .Dziś ćwiczeń jako ćwiczeń nie było , bo już sił nie mam po powrocie z rowerów z synem . Dietkowo też jest dobrze ;) Jutro mam wolne od pracy więc będzie większe sprzątanie i czyszczenie pięciu klatek ;) co mi zajmie jakieś półtora godzinki , bo muszę się pochwalić moimi zwierzaczkami , a więc tak :
na moim utrzymaniu są - Królik Max , dwie świnki morskie Gucio i Ciapuś , trzy szczyrki Frugo , Figo i Fago no i jeszcze dwie świnki morskie Maja i Diana , to świnki mojej kuzynki która teraz usiłuje się utopić w morzu ;) żartuję wypoczywa na plaży , a mi przypadła opieka nad pannami ;) .
Dziś sobie jadłam tak :
I śniadanie - trzy małe kromeczki chlebka słonecznikowego ciemnego z chudą szyneczką , ogóreczkiem kiszonym , pomidorkiem i papryką czerwoną .
II śniadanko - szklanka soku pomidorowego
Obiadek - pyszna dietetyczna zupka jarzynowa
kolacja - serek wiejski i parówka
No to by było na tyle , może mało zjadłam , ale odkąd zaczęłam ćwiczyć i aktywnie spędzać wolny czas np. wyprawa z synem na rower , to nie chce mi się aż tak jeść , nie wiem czy dobrze robię , że trochu mniej jem ?
dorota2791
19 sierpnia 2012, 20:41dobrze Ci idzie ale jeść trzeba, to podstawa
dorciaw1980
1 sierpnia 2012, 23:09I pieknie:) jutro znow i nim soe obejrzysz minie tydzien na plus :)
brackiee
1 sierpnia 2012, 22:40Ja też jeżdzę na rowerku ale od kąd mam etat niani to brak czasu mnie dopadł:)))) Gratuluję powera do dietkowania:))
renata96
1 sierpnia 2012, 21:37Jeśli będziesz zbyt mało jadła to spowolnisz przemianę materii, organizm przełączy się na tryb oszczędny i przestaniesz chudnąć. Powinnaś spożywać powyżej 1100 kcal dziennie.
DorotaO35
1 sierpnia 2012, 21:29Będę jeździć będę ;) Myślałam, że cię już rekiny pożarły , bo się nie odzywasz ;)
andulasa
1 sierpnia 2012, 21:26Wiesz co FOCHAM SIĘ NA CIEBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak ja Cię chciałam wyciągnąć na rower to nie a jak mnie nie ma to jeździsz a ja mam tu tyle pokus, że moje odchudzanie szlak trafi. A tak już delikatniej gratuluje zapału tylko po moim powrocie powiedz mi, że nie będziesz ze mną jeżdzić
kala1212
1 sierpnia 2012, 21:23Świetny wpis. Ojjj jak ja uwielbiam zwierzątka :) i jak widać Ty też :) oby ten "pałer" trwał jak najdłużej ;)