Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27/11/2008


Zazwyczaj narzekamy na trusne menstruacje i to jest jakby normalne. Ja miewam trudne owulacje. Przez cały dzień chodzę zgięta wpól, bo nie moge się wyprostować a jajniki mam wielkości arbuzów. Czuję się wtedy jak koń po westernie. Wczoraj miałam własnie taki dzień. Na szczęście następny będzie dopiero za miesiąc.
Martwi mnie trochę moja waga, ponieważ zamiast spadać to cholera jedna rośnie. Niezbyt dużo bo 20, 30 dag dziennie ale idzie w górę. Dziwne to, bo jem coraz mniej i naprawdę się pilnuję. Staram sie za to codziennie ćwiczyć te 8 minutówki na brzuch, ramiona i rozciąganie. Pocieszam się  że to figura mi się rzeźbi a tłuszcz zastępuja cięższe mięśnie. Ha, ha, ha....

  • enigmaa

    enigmaa

    27 listopada 2008, 18:51

    jeśli się pilnujesz i ćwiczysz to na bank figura Ci się rzeźbi a sadło zamienia się w złoto ...no, powiedzmy w mięsień. Tez dobrze :))