Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PO WIZYCIE U DIETETYCZKI


Byłam u niej 1 h. Mówiła mi w jaki sposób powinnam się odżywiać, w jakich odstępach. Notowała wszystko, zadawała wiele pytań. Pytała się co lubię a co nie itd.

 

Zważyła mnie i waga pokazała mniej o 0,5kg jak rano - 74,8 kg. Dziwne, każda waga inna.

Tłuszczu mam 34,7%, mięśni 46,3 kg, wody w organizmie 46,5%. Wody powinno byc więcej, ale powiedziała, że jak kg będą spadać, to woda się podniesie. Moje BMI wynosi 27,5. Waga do mojego wzrostu powinna wynosić 59,9kg, ale powiedziała, że nie mam sie sztywno tego trzymać, bo to zależy od budowy, kości (ktoś może trochę więcej ważyć, np 62, a szczuplej wyglądać od osoby ważącej 59kg)

W piątek jesteśmy umówione po dietę, którą ma mi ułożyć na 2 tygodnie. Mówiłam jej też o tym, że przy moim dietowaniu denerwuje mnie/męczy gotowanie dwóch obiadów - jeden dla mnie, drugi dla męża. Mąż po kilku dniach już by nie chciał jeść wszystkiego gotowanego, jałowego jak on to mówi. Dietetyczka powiedziała, że spróbuje ułożyć taki jadłopis, że cała rodzina, włącznie z dzieckiem może to jeść. Fajnie by było.

Mam nie myśleć i nie mówić, że będę /jestem na diecie, tylko - chcę się dobrze odżywiać :) powiedziała również, że mogę dwa razy w tygodniu zjeść coś na co mam ochotę :) no i ruch ..... bez dwóch zdań.

Mam nadzieje, że znowu zacznę ćwiczyć w domu, albo znajdę sobie inne zajęcie na dworzu.

Dziwnie się czuję - przewiało mi lewą stronę głowy - od ucha do szyi (chyba od klimatyzacji) i głowa mnie boli z uchem, szyją - męczy mnie to, a nie mam żadnych tabletek ani maści. Najchętniej szalik na szyję bym założyła :?

Wklejam swoje zdjęcia - na razie dwa.

Pierwsze było zrobione 3 m-ce po porodzie. Brzuch mam cały czas taki wielki, rozwalony..

Drugie - było zrobione 25 września 2013, czyli 11 m-cy po porodzie. Tutaj jestem ściśnięta gorsetem, gdyby komuś sie "wydawało", że brzuch jest mniejszy.

 

Teraz ważę gdzieś 3kg więcej.

Kurde nie mam żadnego aktualnego swojego zdjęcia......zawsze ja je robiłam, aby mnie na nich nie było widać ..

  • ada1998

    ada1998

    11 czerwca 2014, 14:57

    Masz ładne nogi :) Życzę Ci powodzenia oraz siły i motywacji do osiągnięcia celu :)

    • dorotha

      dorotha

      12 czerwca 2014, 10:14

      Nie dziękuję ;)