Kolejny dzień zmagań....choć to w sumie za dużo powiedziane, fakt planem jest schudnięcie ale nie katując się:) Dlatego też zamierzam głównie ćwiczyć i oczywiście jeść rozsądnie ale nie rozliczać się z każdej słabostki a raczej za każdą podnosić sobie poprzeczkę w ćwiczeniach. Dlatego pierwsze dni może i są trochę frywolne ale dzięki nim następnym razem kiedy dopadnie mnie słabość będę miała przed oczami to ile ćwiczeń mnie to będzie kosztowało dlatego następny razem pomyślę dwa razy:)
Dziś pokonałam kolejne 40 minut na stepperze i wiecie co... to faktycznie jest nudne ale żeby sobie trochę urozmaicić ćwiczenia planuję zakupić nowy sprzęt i ćwiczyć więcej.
Mój nowy przyjaciel ma wyglądać mniej więcej tak:
...myślę że spędzimy razem bardzo dużo czasu i nie będzie to czas stracony:)