Dzień do niczego... głowa boli, mięśnie bolą, doła mam, wieje halny... grr... nie lubię, a właściwie nie cierpię takich dni i gdyby nie to, że czas do pracy leżałabym pod kołderką... chociaż też nie. Wstałam rano przed 4 i nie spałam wogóle... :(
No naprawdę nie chce mi się dzisiaj nic. Zero jakiejkolwiek motywacji..
Ech... nie wiem jak sobie humor poprawić. :(
pozytywna16
28 grudnia 2013, 12:33poćwicz chwile :) od razu poczujesz się lepiej po przypływie endorfinek :)