Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Takie rozmyślania...


Moje odchudzanie na początku przebiegało dobrze rzekłabym nawet świetnie i wszystko szło "gładko"- ćwiczenia,dietka i zero słodyczy. Niestety wystarczył jeden dzień, gorszy dzień, zły nastrój i wszystko szlag trafił.. Poddałam się i zjadłam coś słodkiego niestety na jednej rzeczy się nie skończyło. Jak widać bez słodyczy mój organizm nie potrafi się  obejść.  Tak się ostatnio zastanawiałam i nie mogę dopuścić do tego aby kilogramy wróciły nigdy więcej a i tak chcę przecież jeszcze schudnąć. Muszę zmienić swoje przyzwyczajenia, chcę być szczupła i czuć się w końcu dobrze w swoim ciele. Najgorszym problemem jest właśnie to że kiedy już raz sięgne po coś słodkiego to potem w gorszych chwilach sięgam znowu po słodycze bo mimo iż na krótko to jednak polepszają mi nastrój. Kompletnie nie wiem co mam wtedy zrobić kiedy dopada mnie ochota żeby znów zjeść coś słodkiego, nie umiem sobie z tym poradzić:( Zawsze sobie wtedy myślę po co mam się odchudzać bez sensu to wszystko i w ogóle.. Jestem ciekawa jak wy sobie radzicie w takich chwilach może któraś z was mogłaby mi dać jakąś radę jak bez jedzenia poprawić sobie humor?:) Byłabym na prawdę ogromnie wdzięczna bo to dla mnie bardzo ważne!
  • magdao1981

    magdao1981

    17 września 2011, 17:48

    W gorszych chwilach biorę się za sprzątanie mojego duuuzego mieszkania, lub wychodzę na spacer z kijeczkami, wówczas cała negatywna energia znika gdzieś zupełnie. Pozdrawiam