Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Do dupy.


Właśnie, tytuł mówi wszystko. Zważyłam się i co 79 kg:( Nie chodzi o to, że przytyłam, ale chudnę w takim strasznie wooolnym tempie. Dojdę do 65 kg chyba za 100 lat! Odechciewa mi się i chyba mam kryzys.. Nawet nie mam siły się bardziej wziąć w garść, a i tak wydaję mi się, że już mam dość restrykcyjną dietę. Głupia waga, nienawidzę swojej figury!
  • sQzmeee

    sQzmeee

    27 marca 2012, 23:08

    oj słońce nie poddawaj się grunt to dobre nastawienie ;))))) Powodzenia ;))))

  • zgrabna23

    zgrabna23

    27 marca 2012, 19:09

    no własnie czasami tak jest, że jest cholerny zastój i nijak nie da się ruszyć do przodu... ale nie poddawaj się zaczekaj jeszcze trochę a zobaczysz że wszystko ruszy:) rób swoje i do przodu:*

  • frey88

    frey88

    27 marca 2012, 18:47

    Nie załamuj się, to może być zastój po którym ruszy ze zdwojoną siłą. Nie łam się, nie ma sensu ;)