Jest jak na rollercosterze..Raz humor dopisuję i śmieję się aż do bólu brzucha, żeby za chwilę rozryczeć się jak dziecko.. Moja nie akceptacja siebie, swoich kompleksów znów wychodzi na wierzch. Myślałam że już mi się udało, że w końcu siebie polubię, ale to chyba nie przychodzi tak łatwo. I tak jak to pewnie się domyślacie lub nie, zwykle nie ma złego humoru kobiety bez faceta! I tak jest i tym razem. Sama już nie wiem co mam myśleć. Bo jest chłopak, naprawdę cudowny. Gdy byliśmy ostatnio w pubie z innymi znajomymi rozmawialiśmy, uśmiechał się, mówił mi miłe rzeczy w stylu że mam długie nogi, potem wznosił toast mówiąc za ładne dziewczyny na studiach i patrzył się na mnie. Gdy złapał mnie skurcz to nawet się tym przejął i chciał mi wymasować nogę. xDWtedy byłam też lekko wstawiona więc powiedziałam mu że jest przystojny.. Czasem też patrzy się na mnie dłużej i się uśmiecha. Innym razem z kolei spytał się czy mam chłopaka, gdy rozmawiałam o czymś z koleżanką i zrobiłam jakiś śmieszny gest i minę powiedział że lubi jak tak robię. Na dworze gdy było mi zimno zaoferował mi swoją bluzę, a gdy zwolniło się miejsce koło niego na kanapie zaproponował żebym usiadła koło niego. Ja w tych dwóch przypadkach odmówiłam, sama nie wiem czemu, on mnie trochę onieśmiela. Poprosił mnie też o pomoc w napisaniu czegoś, i gdy tak pisaliśmy chwilę to napisał mi że gdy koło mnie usiądzie na wykładzie to na pewno będzie miło..To jest w sumie jedna strona medalu druga jest taka, że on dla wszystkich dziewczyn jest taki miły, zagaduje i w ogóle, trochę taki babiarz. Gdy kiedyś siedzieliśmy w trójkę z koleżanką cały czas mnie zaczepiał i gadał rzeczy w stylu, że spodobałam mu się od pierwszego razu, i mówił, że jesteśmy w tajnym związku takie głupoty. Wtedy doszłam do wniosku, że on po prostu robi sobie ze mnie żarty bo gdy dziewczyna podoba się chłopakowi on aczej nie mówi takich rzeczy, zwłaszcza przy innych dziewczynach bo czuł by się onieśmielony. Przyszłam tez kiedyś w spódniczce to zauważył to i spytał (a byliśmy w większym gronie znajomych) czy to dla niego się tak odstrzeliłam. Wtedy trochę się do niego zdystansowałam. Poza tym on jest przystojny i pewny siebie i mógłby mieć naprawdę fajną dziewczynę jakby chciał więc wątpię żebym mu się spodobała. Sama nie wiem co myśleć o tej sytuacji bo nie chcę się wygłupić i też robić sobie niepotrzebnej nadziei.. Nie potrafię go do końca rozgryźć
JustDoit.
30 października 2012, 17:20nie dawaj nic po sobie poznac za wszelką cenę, bo jak koleś to wyczuje to bedzie wykorzystywał ten fakt! Jeśli mu na Tobie zależy NAPRAWDĘ to powinien przejąć inicjawytywę i pokazać, że mu na Tobie zależy i że liczysz się tak naprawdę tylko Ty :) daj mu się wykazać kochana :)
jamajca2010
30 października 2012, 13:52CocoMorena zgadzam sie z Tobą w 100%..Tacy zawsze mają mase lasek dookoła siebie i każdej prawią komplementy ,że są wyjątkowe, cudowne, jedyne ... ehhh jako kumpel ok, bo koleś zabawny, rozrywkowy, komunikatywny i zdecydowanie lubiany zarówno w damskim jak i męskim gronie.Jako chłopak -NIE.
JustDoit.
30 października 2012, 13:36może zagraj niedostępną? Niech wie, że jeśli chce żeby coś między Wami było to musi się troszkę pomęczyć i nie wyrwie Cie na tanie teksty :)