Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie poddam sie bo wiem że MOGĘ wygrać


Wczoraj bylam u mamuśki no coż znowu wysłuchałam jakże cennych informacji na temat tego że jestem gruba itp itd 

Ku#$@ wiem nie musi mi tego w kółko powtarzać i jeszcze mój brat który jej wtóruje czasami mam wrażenie że ona własnie przez takie gadanie sama się dowartościuje (taaa ma taka sama otyłość jak ja) 

 Kiedyś bardziej się tym przejmowałam teraz juz po prostu mnie to wku%$% ;)

Wybaczcie! Musiałam to z siebie wyrzucić... Nerwy

Znalazłam wczoraj w szafie taki czarny kombinezon... tak strasznie mi się podoba chciałabym go założyć na wigilie.. tyle że co z tego ze jakoś się teraz w niego wcisnę jak wyglądam jak szynka do wędzenia bo wszystko wszędzie mi się wbija ^^

Żeby dobrze w nim wyglądać mysiałabym zrzucic z 10kg co jest nieralane szkoda że tak późno się obudziłam co do utraty wagi 

Na dodatek tego wszystkiego zepsuła mi się waga... raz pokazuje tyle zaraz tyle niestety potrzebuję zainwestować w nową wagę 

Cały czas walczę bardzo się staram ale jakoś moja przemiana przebiega baaardzo opornie prawie wcale a silna wola jest silna tylko z nazwy nie pozostaje mi nic innego jak trwać 

Cierpliwości przybądź! 


  • blue-boar

    blue-boar

    23 listopada 2016, 12:51

    nie poddawaj sie, masz racje:*

  • EfemerycznaOna

    EfemerycznaOna

    22 listopada 2016, 19:53

    Nie przejmuj się ich gadaniem rób swoje a waga się odwdzięczy:)

  • Domdom89

    Domdom89

    22 listopada 2016, 16:12

    Nie sluchaj ich!!! Niech sie sami odchudzaja ;P Jezeli chcesz to zrobic, to zrob to tylko dla siebie :) Faktycznie, dobrze jak z nia porozmawiasz i powiesz, ze takie gadki Ci nie pomagaja a wrecz odwrotnie. Glowa do gory do swiat jeszcze 5 tygodni:) Zacznij teraz :) Niewiem, czy masz wykupiony abonament na diete z Vitalii, ale moze wlasnie teraz jest dobry czas na to ;P pozdrawianm

  • Louuu

    Louuu

    22 listopada 2016, 16:07

    Nigdy nie zrozumiem, jak własna rodzina może tak "wspierać", ale u mnie było poodbnie, ciągłe wytykanie kilogramów. Ech! Niech Cię motywuje to!!

  • vitalove

    vitalove

    22 listopada 2016, 15:57

    Znam takie docinki ze strony bliskich, od dzieciństwa jestem otyła i nawet jak byłam mała to osoby z rodziny dogryzały mi z tego powodu i niestety trochę popsuło mi to psychikę. Dobrze, że już się nie przejmujesz :p A jak się w%@$*sz to możesz wyładować złe emocje na treningu :P Powodzenia ;)

  • dens71

    dens71

    22 listopada 2016, 15:36

    Jeśli masz wagę na baterie to może wystarczy wymienić ten element. Sądzę, że twoja mama wie jaka jesteś cudowna i chce w pokrętny sposób Ci pomóc. Może myśli , że Cię dopinguje ? Porozmawiaj z nią szczerze - wigilia to dobry czas na to :) Może to i dla niej problem,ale myśli , że w jej wieku odchudzanie nie ma sensu... Wiem co mówię, pewnie jestem w jej wieku i też mam dzieci :DTrzymam kciuki :) Zresztą wiesz ;)

  • positive97

    positive97

    22 listopada 2016, 15:26

    Trzymam kciuki!!! Badz dzielna!