Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowa podróż


Cześć!

Może na początek się przedstawię, mam na imię Klaudia i mam 24 lata. Aktualnie jest troszkę zbyt dużo mnie, głównie przez siedzący tryb życia, więc postanowiłam coś tam zgubić. Staram się obierać realne cele, ale nikt nie zabroni mi marzyć o 68kg do końca miesiąca :) Zostało tylko trzy tygodnie, więc troszkę w to wątpię, ale kto wie, może się uda?

Co robię? Stosuję moją sprawdzoną dietę, niskowęglowodanową. Dwa lata temu bardzo łatwo schudłam na niej 31kg w 7 miesięcy, więc myślę, że to najlepsza opcja. Zaczęłam na poważnie "od poniedziałku", ale już od początku miesiąca powoli zaczynałam się oswajać z myślą o zerowym spożyciu słodyczy, piwa i chipsów. Piję jak najwięcej wody, już nawet nie liczę jej w szklankach, tylko w butelkach półtora litrowych. Dwie butelki to takie moje minimum. 

Do tego wszystkiego dokładam oczywiście aktywność fizyczną, bo przy moim podstawowym spożyciu energii, które kształtuje się na poziomie 1600kcal dziennie, bardzo łatwo jest zjeść za dużo. Wczoraj na przykład zrobiłam około 40-minutowy trening siłowy. Dzisiaj planuję jakieś cardio, jeszcze nie wiem czy wybiorę rower, bieganie czy po prostu orbitrek.

Prowadzę także na bieżąco dziennik odżywiania na myfitnesspal, przy okazji będę wrzucała jadłospis tutaj. Tak ze wczoraj:

Śniadanie: dwa jajka sadzone na maśle + pomidor

"Obiad" w pracy: serek wiejski

Kolacja: kurczak + warzywa orientalne na patelnię + sałatka ze szpinaku i pomidorów z jogurtem naturalnym

Woda: około 4,5 litra

Według myfitnesspal zjadłam 809kcal. Maaaało, ale uwierzcie, kolację musiałam dosłownie wpychać w siebie, bo już miejsca nie miałam. Z doświadczenia wiem, że takie ilości kalorii są w miarę normalne na tej diecie na początku, przynajmniej dla mnie. Za pierwszym razem też przez jakieś dwa tygodnie się bujałam na takiej ilości jedzenia, później jakoś się nauczyłam jeść więcej i moje spożycie kształtowało się na poziomie około 1300kcal. I taki cel mam teraz :)

Życzę miłego dnia! ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    10 maja 2016, 14:37

    czyli dieta Dukana ale inaczej nazwana :P niebyt zdrowa,sama widzisz ze waga wrocila :( pozatym odrazu tak malo kcal i treningi.metabolizm ci zwolni i waga nie bedzie spadac

    • dzastice

      dzastice

      12 maja 2016, 09:34

      To zdecydowanie nie jest dieta Dukana. Przy Dukanie ograniczasz i węgle i tłuszcze, tutaj ograniczam węgle. Waga wróciła, bo za dużo żarłam, chyba normalne, jeżeli wróci się do starych nawyków, to po każdej diecie kilogramy wrócą. Zdaję sobie sprawę, że tych kalorii jest za mało, ale fizycznie nie jestem w stanie więcej w siebie wepchać. Nie mam zamiaru jeszcze bardziej rozpychać żołądka :D Spokojnie, z czasem będzie tych kcal więcej.