Dzisiaj znowu do pracy :) z jednej strony strasznie mnie to denerwuje, bo przecież do jasnej cholerci tylko ja tam zapierdzielam: dbam o czystość, daty itp, a damy jedna z drugą siedzą na telefonach (wiem to akurat od szefa, bo mamy monitoring), ale z drugiej strony jestem szczęśliwa, bo wychodzę trochę do ludzi a i sprzątanie i dokładanie towarów są dosyć wyczerpujące, zwłaszcza, jak robi to jedna osoba w całym sklepie i robi to dosyć szybko :)
Gardło dalej mnie boli. Lekarz nic mi nie poradził na to, bo on widzi tylko zaczerwienienie. Eh.
Na włosach mam już mini odrost, co oznacza, że w niedługim czasie będę znowu je męczyć. Najpierw rozjaśniacz na całość, by w końcu ładnie zostały pokryte a potem rudość, rudość, rudość. Jak ja uwielbiam ten kolor.! Dodaje mi pewności siebie, uważam wtedy nawet, że jestem dosyć ładna :)
Ok, uciekam się szykować. Powodzenia, dziewczynki.!
MyMadFatDiary22
4 stycznia 2016, 21:25Pozdrawiam rudą koleżankę :D Ja jestem ruda chyba od gimnazjum z krótkimi przerwami, ale zawsze wracał rudy :D Podziwiam Cię za pracę jaką wykonujesz, bo szczerze? Ja to nie wiem czy fizycznie dałabym radę :D Ale zawsze to też jakaś dodatkowa forma treningu :) A robienie za kogoś na pewno jest wkurzające, zwłaszcza jak nas jeszcze nikt za to nie docenia.
dzi-mal
5 stycznia 2016, 11:52oj szef mnie docenia :P ja ogólnie nie potrzebuję pracy- chodzę, bo chcę się z domu wyrwać i nie siedzieć na tyłku ;)
angelisia69
4 stycznia 2016, 16:49przynajmniej jestes w ruchu i spalasz kcal,a tamte niech se kwitna az zylakow tylka dostana od siedzenia :P
dzi-mal
5 stycznia 2016, 11:52hemoroidy :P