Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Popadanie w obłęd :(


       Okej, okej, okej - ubyło mi trzy centymetry z brzucha od ostatniego mierzenia ( so happy) ale jak  mam wytłumaczyć to, że po założeniu spodni (rozmiar 42 jakby ktoś pytał T.T ) czułam się w nich…. jak wieloryb (chodzi mi głównie o brzuch) wszystko mnie cisnęło i uwierało – było jeszcze gorzej niż przed tą całą dietą i ćwiczeniami. HA ale to jeszcze nic! Najlepsze jest to, że ważę o kilogram więcej :/ Tłumaczę to tym, że za cztery dni TEORETYCZNIE powinnam dostać okres – chociaż u mnie to jest bardzo nieregularnie – i chyba kobiety ważą więcej przed okresem prawda ^^? Poza tym jestem chora i mam okropnie gęsty katar od tygodnia siedzę w domu (co nie znaczy, że nie ćwiczę!) no i to może przez ten katar, tak się tylko głupio pocieszam, jestem załamana. Ale wiecie co? W sumie jest mnie mniej niż przedtem (centymetry) więc jest się z czego cieszyć…. teoretycznie ^^’ Jak chcecie to mogę wam opisać trochę to jak wyglądam i jaka jestem…. jak chcecie  :)
     Tak na prawdę to nie umiem sie w ogóle poruszać po tej Vitalii.... coś to takie wszystko zbyt skomplikowane dla mnie :/