Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


bleee nie mogłam sie powstrzymać stanęłam na wagę i sie załamałam , jedyne czym sie pocieszam to fakt że może to przez @ waga ruszyła nie w ta str co trzeba.

W sobote miałam za sobą solidne 45 min, biegu a dzis ponad 5h spacerowania :)
Pogoda dziś w Oxfordzie była śliczna +20 stopni jak nic :D
 W sumie dużo nie zjadłam przez ten weekend ale niestety wypiłam sporo %,i mi tak brzuch napięło... Ale wiecie co zauważyłam? odkąd zaczęłam robić brzuszki i męcze ten mój brzuch to zaczynam jeść mniejsze porcje jedzenia : np. nie mogę dojeść normalnej pizzy której zwykle było by mało!! w piątek zostało na talerzu 2 kawałki! nie mogłam uwierzyć ze nie moge zmieścić reszty! to dobrze świadczy - na pewno ;)

 A jutro ważenie i mierzenie - boje sie!!
  • MJane

    MJane

    11 marca 2012, 22:48

    oj, narobiłaś mi ochoty na pizzę :(