WAKACJE zaczynam od diety i ćwiczeń. Osiągnęłam najwyższą wagę w swoim życiu. Masakra. W piątek byłam na weselu, wczoraj na imprezie domowej. Było pyszne jedzonko. Pozwoliłam sobie na więcej. A dziś mam wyrzuty sumienia. Na kolację ugotowałam sobie warzywa zdobyte z działki. Wykupiłam dietę na 6 miesięcy. Jutro zakupy. Od wtorku zaczynam. Najbardziej czekam na treningi. Grunt bym trzymała się diety. Na rowerze pyknęło mi 1000 km - w ciągu 10 miesięcy. Z tego jestem dumna.
fit_gocha
27 czerwca 2022, 09:46Powodzenia! Skoro aktywność jest to jak i dietka będzie to będzieszło:)
Berchen
27 czerwca 2022, 06:15gratuluje przejechane tysiaczka, powodzenia.
Mirin
26 czerwca 2022, 19:21Powodzenia!