Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 dzień na dukanie


Tak wiec 5 dzien juz za mną menu juz troche zaczeło mi sie nudzic ale to tez troche z lenistwa bo nie chce mi sie przygotowywać nic  wymyślnego co zajeło by wiecej jak 30 min:-)heheh Tak wiec dzisiaj musze przyznać ze apetyt mi się zmniejszył i do tego jeszcze jakas taka aktywnosc fizyczna mnie  dorwała.Koniki wypucowane,spacer po miescie całkiem spory,spacer i powrót do domu wieczorem zakończony ciągłym biegiem (ja wiem ok 3 km jakos tak )byłam mocno zdziwiona ze dałam rade tak ciągle truchtać nawet pod koniec to sobie tepo podkręciłam do czegos co miało przypominać sprint:-)heheh Mój małżonek z córeczka jechali za mna autem i mnie dopingowali heheh
dzisiejsze menu:
150 twarogu chudego z korniszonkiem,szczypioreczkiem troszke jog.natura.do tego otręby owsiane wędlina z kurczaczka z jakieś 3 plasterki,herbatki slim i zielona herb,makrela,jogurcik o% ze śliwkąkawą(w zasadzie powinno być bez owoców ale za to bardzo szybciutko trafiłam do WC)kawa light z lidla pycha i patrząc na tabeleczke jak najbardziej dozwolona,na koniec dnia serek homo natural.z łyżką kakao i łyżką słodzika pierwsze 4 łyżki były ok ale jakos dokończyć go nie umiałam i to by było chyba na tyle plus oczywiście woda.Ogólnie rzecz biorąc dzień taki dość fajniusi:-)