Wczoraj robiłam sobie test Dukana wyszło mi ze raczej mój cel jest nie do osiągniecia ale według Dukana jest bardzo bliski temu co mogę osiągnąć tak więc moja waga docelowa to 59,5 zakładam już nawet ze 60:-)I swój efekt gdybym sie trzymała planu osiagnełabym w lipcu tylko juz nie pamietam którego tak wiec 5 kg miesięcznie całkiem,całkiem i wierze ze mi sie to uda tym bardziej ze w lipcu wybieram sie na wesele wiec miałabym okazje pochwalić sie szerszej publiczności nowym wyglądem:-)hehe nawet bratowa przeszła na Dukana chyba wyniki jej zaimponowały jak i rezultaty po tak krótkim czasie:-)Wyszło mi również w tescie ze faza uderzeniowa powinna u mnie trwać 6 dni a więc do dzisiaj!Musze sie dokształcić jesli chodzi o faze 2 a mianowicie co mi tam dołączy do jadłospisu wiem że warzywka ale musze sie upewnić które to te bezpieczne :-)
Co wiecej dzisiaj weszłam w spodnie w które od dłuzszego czasu nie potrafiłam wbić na tyłek a tu gładziutko weszły,guziczek zapiety i nawet nie uciskały tylko jeszcze troszke opona sie wylewa:-/ale mam nadzieje ze i z nia się rozprawie jestem tak pozytywnie naładowana że szok,mało tego moje założenie kwietniowe było schudnąć do wagi 73,5 i jestszcze końca miesiąca nie ma a ja już osiągnełam swój cel więc mam nadzieje ze uda sie ruszyć jeszcze troszke z tą wagą.Gdybym wiedziała wczesniej o istnieniu tej diety a raczej o łatwości jej stosowania to juz dawno pozbyłabym sie nadmiernych kg.
Dzisiejszy jadłospis:
3 placuszki otrębowe z białym chudym serkiem i szyneczką,
herbatki slim i zielone,
pierś z kurczaka zblendowana przyprawiona w srodeczek troszke musztardy...nie miałam korniszona bo bym dodała i do piekarnika we foli z odrobinka wody do tego kefirek
znowu herbatka i kolacja jajecznica z 3 białeki 2 żółtek ze szczypiorkiem i jeden korniszonek,oczywiscie w ciagu dnia woda -----i musze sie przyznac do tyciego grzeszku a mianowicie 1 i 1/3 haribowej malinki:-) to by było na tyle:-)i dzisiaj jakis 4 km spacer z córką na obcasach!!!!!!!!!