Wróciłam do domu po tygodniu. Byłam dwa razy na spacerze i dwa razy na siłowni. Resztę wieczorów zmarnowałam na "pogaduchy."
Śniegu w ogrodzie już niewiele a pod południową ścianą kwitną krokusy i cebulice. Tyle zdążyłam zobaczyć przed zmrokiem. Ciekawe jakie spustoszenia spowodowała zima. dowiem się gdy uporządkuję rabaty. Jutro waga pokaże gorzką prawdę.
mania131949
2 maja 2013, 21:36Coś w tym jest! Pozdrawiam! Wśród vitaliowych znajomych mam w takim razie dwie księgowe, nie no może trzy, parę nauczycielek, o fachu reszty niewiele wiem :_))))
mania131949
30 kwietnia 2013, 14:30Witaj! Wytnij te stare pędy, nowe się rozrosną. Moja wyrosła z jednej gałązki ( patyczka, najpierw namoczonego w wodzie!) i długo puszczała pędy. Jak się rozkrzewiła, to dopiero zakwitła. W ubiegłym roku miała o połowę mniej gałęzi i tylko 2 kwiatki na samym dole.
mania131949
13 kwietnia 2013, 06:18Może nie będzie tak źle! Trzymam kciuki!