Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzy tygodnie sanatorium "jeno mig"


Przeleciało nie wiadomo kiedy. NFZ poskracał trwanie zabiegów czym jestem niemile zaskoczona. Trochę zabiegów dokupiłam, żeby się nie nudzić. Dostałam 3 osobowy pokój ale byłyśmy we 2. Trzecią chyba moje chrapanie wygoniło (podobno nie to). Przeczytałam w tym czasie 9 książek.

Byłam już drugi raz w Wieńcu Zdroju. Mam do niego sentyment bo to w pobliżu mojego rodzinnego domu. Dobre miejsce dla osób którym nie zależy na łażeniu po "kurorcie". Wokół lasy sosnowe.  Mają swoją dobrą borowinę i wody siarczkowe. Wszystkie obiekty połączone są podziemnymi korytarzami więc na tę porę roku super. Po mokrych zabiegach nie trzeba się suszyć i ciepło ubierać. Korytarze są długaśne i osobom słabo chodzącym mogą sprawiać kłopot. Tyle informacji dla osób którym wypadnie tam pojechać.

Na wadze niestety +1 kg.

  • ognik1958

    ognik1958

    7 grudnia 2022, 16:12

    Komentarz został usunięty

  • ognik1958

    ognik1958

    7 grudnia 2022, 08:11

    Komentarz został usunięty

  • eszaa

    eszaa

    6 grudnia 2022, 06:18

    to jest karygodne z tym skracanie zabiegów. To już nie rehabilitacja, a parodia. Co może zrobić masażysta przez 10 minut masażu? sam mówi, że to nic nie daje. Tragedia.

  • ognik1958

    ognik1958

    6 grudnia 2022, 04:42

    Komentarz został usunięty

  • annna1978

    annna1978

    5 grudnia 2022, 21:41

    Ale napewno zregenerowana jesteś 😊