Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Widze swiatelko w tunelu


...ostatnie kilka dni byly masakrycznie smutne dla mnie...Zdalam sobie sprawe z kilku rzeczy- ktore nie byly zbyt mile...Poczatek roku zaczal mi sie bardzo nieprzyjemnie- chodzi o moje problemy z mezem leniuchem patentowanym jednym!(tzn nawet nie wiem czy mozna to nazwac lenistwem czy bezmozgowym postepowaniem czy i jednym i drugim.Jak juz zacznie prace jest ok.Ale jesli do chodzi do punktu zeby ja znalezc- to koszmar.Jest taki bieeeeeeedny i wykorzystywany przez ludzi.Wkurwia mnie to!Wieczne pretensje do calego swiata o to ze zyje.)Stwierdzilam jednak ze nie rzuce go ot tak.Ostatnia rozmowa jaka mielismy(oczywiscie ja wiecej mowilam niz on)- byla bardzo poruszajaca.Zreszta nie wiem czy kurwa z jego strony to bylo zaangazowanie na 100 procent i czy na 100 procent bedzie chcial sie zmienic- czy jak zwykle narazie bedzie mowil ze tak chce sie zmienic na lepsze, ze bedzie uczyl sie ZARADNOSCI ze BEDZIE CHCIAL CHCEIE i BEDZIE DAZYL DO TEGO CO DOBRE-a za jakis czas....znowu bedzie rozmowa...i lzy....i obietnice ZNOWU.No nic zobaczymy!Kocham go - ale nie moge tak zyc jesli On sie nie bedzie staral.To tylko strata czasu -jesli ma tak byc jak jest.Stwoiedzilam jednak ze ja sama- tez musze sie zmienic.Musze byc bardziej egoistka i musze zadbac o sibie.Nigdy nia nie bylam dlatego zycie i ludzie kopia mnie po dupie.Bo ja jak pies- wszystko dla innych tylko nie dla siebie...Stwierdzilam ze przez kilka miesiecy skupie sie bardziej na sobie.Musze zaczac zmiany od siebiue samej.Chce zmienic sie fizycznie - ale takze psychicznie.Podejsc do zycia bardziej lightowo- ale z drugiej strony twardo dazyc do wymarzonych celow!Chce sie tez fizycznie ''wylaszczyc''.Chce sie czuc pociagajaca fizycznie...chce wszystkim pokazac- aprzede wszystkim samej sobie...ze STAC MNIE NA TO!Wiec moj plan jest taki daje sobie z pol roku i jemu tez na zmiany....a potem podejme odpowiednie kroki- w zaleznosci od zmian jakie w nas zajda lub nie zajda....

Milego dnia dziewczyny!I dzieki wszystkim tym ktorzy sluzyli dobrym slowem i konstruktywna krytyka kiedy mialam gorszy okres....Bardzo Wam Dziekuje!Kocham Was i zycze WSZYSTKIM samych sukcesow i zadowolenia z siebie!

WRACAM DO GRY!

  • Elcia198111

    Elcia198111

    24 stycznia 2013, 12:08

    Dzięki bardzo

  • Adriana82

    Adriana82

    22 stycznia 2013, 21:11

    Trzymam kciuki, szczególnie za wylaszczenie i poznanie wartości słowa JA :). Oby i Twój mężulo się zmienił, choć tu zalecam ostrożność i uwzględnienie poprawki na to, że jak wyczuje grunt palący się pod nogami to wyleje wiadro krokodylich łez i z wierzchu oraz absolutnie tymczasowo zrobi się słodki jak miód. Moja mama zawsze mówi, że nie nauczysz starego psa służyć. Mam nadzieję, że w tym wypadku będzie jednak inaczej, bo mimo wszystko masz już kawałek życiowej historii z tym człowiekiem.

  • Elcia198111

    Elcia198111

    22 stycznia 2013, 16:12

    Jak czytam Wasze komentarze-to mam łzy w oczach!Dzieki ze jesteście i wsperacie.

  • Sigalit

    Sigalit

    22 stycznia 2013, 15:42

    i dobrze, a teraz powodzenia z nowymi postanowieniami i z powrotem do gry, musi sie udac!!! ;)

  • mylunia

    mylunia

    22 stycznia 2013, 15:38

    Bardzo rozsądnie zrobiłaś - bez pośpiechu i bez emocjonalnych radykalnych rozwiązań. Macie teraz czas na zmiany :-) Super - pozdrawiam i działaj:-)

  • anpani

    anpani

    22 stycznia 2013, 14:09

    Cieszę się z tego,że przede wszystkim chcesz też zmieniać siebie, to bardzo ważne, będziesz obserwować czy równie mocno Twój facet chce się zmieniać.Powodzenia!

  • jamadziaw

    jamadziaw

    22 stycznia 2013, 13:05

    Super! Świetny plan! Całym sercem jestem z Tobą! Wiesz, tylko faceci sa tak skonstruowani, że trzeba ciągle o czymś przypominać, mówic im wprost, wskazywać palcem jak dziecku, bo się nie domyśli.. Mówię Ci będzie dobrze! Dołączam się do procesu "wylaszczania" :) Moja motywacja ustawiona wysoko Twoja, widzę że też! :) Pozdrawiam!!

  • marii1955

    marii1955

    22 stycznia 2013, 12:20

    Życzę WAM obojgu , aby plan "wypalił" i nastąpiły obopólne pozytywne zmiany - trzymaj się i rób swoje- no to do dzieła :)))