Dziś przeglądałam zdjęcia mojego dziadka. Był fotografem. Był drugim mężem mojej babci, wychowywał mnie jak swoją ukochana wnuczkę, łączyła nas nie krew, geny, a miłość bezwarunkowa. Byłam jego małą modelką, spędzałam z nim dużo czasu. Gdy miałam 9 lat dziadek odszedł do Pana po ciężkiej chorobie. Cierpiał bardzo, a ja tylko w dorosłym wieku się dowiedziałam, że cierpiał codziennie, nie jadł przez 3 miesiące, tylko pił wodę, przez nowotwór wątroby, a ja go pamiętam jako uśmiechniętego, radosnego dziadka. Był moim bohaterem.
A dziś nie kocham siebie, nie lubię patrzeć na siebie na zdjęciach. I pytam siebie: co się stało z tą dziewczynką? W jakim momencie mojego życia uwierzyłam, że nic nie jestem warta???
SzczesliwaJa
26 czerwca 2018, 00:56Patrz na siebie z taką miłością jak Dziadek patrzył życząc jak najlepiej tej dziewczynce. Chciałby byś była szczęśliwa ważąc 80 kg albo mniej jeśli to da Ci radość. Powodzenia i wygranej! :)
Elenaaaaaaaa
26 czerwca 2018, 11:31Dziękuję bardzo za wsparcie