trzymam sie dzielnie, pierwsze dni najgorsze. Dzisiaj widzialam się z H.( taki chlopak z ktorym sie spotykam) i stwierdzam ze faceci sa beznadziejni. Liczy sie dla nich glownie wyglad masakra... czy naprawde ciało jest najwazniejsze? Juz przestaje wierzyc ze jest inaczej... wkurzylo mnie to i podkrecilo do walki .... H. generalnie komentuje moja kolezanke ze ma taka cuowna figure i wg... Nie robi tego zbyt czesto ale ja jestem troche przewrazliwiona w tym temacie z tego powodu ze mi przybylo te kilka kilo i nie czuje sie do konca atrakcyjnie...