Wczoraj było trochę szaleństwa , cały dzień w biegu bo najpierw latanie po sklepach by kupić córze sofę cy jakąś rogówkę do spania i znaleźliśmy małą ładną rogówkę , więc trzeba było przywieść do domu wnieść na piętro zrobić przemeblowanie i postawić nowy nabytek , trwało to cały dzień usiadłam dopiero o 20 , a najgorsze było to że cały dzień towarzyszyła mi migrena w takim stopniu że nic nie pomagało i było mi aż niedobrze a pod koniec nawet słabo .. więc wieczorem usiadłam w salonie w ciszy w pół mroku i tak odpoczywałam nawet kompa nie odpalałam wczoraj nie miałam na to siły ... dziś już lepiej głowa się uspokoiła szkoda tylko że dziś od rana pada i pada nie jest tak zimno jak wczoraj ale szaro buro i ponuro. Córa zadowolona z rogówki mówi że wygodnie się śpi i dobrze w końcu :) dziś ma wolne w szkole więc miała koleżankę z klasy na noc a ja mam spokój bo bawią się u niej
Dorota1953
15 października 2015, 20:47Współczuję migreny i tak jesteś dzielna, że mogłaś cokolwiek robić. Mnie przy migrenie nawet trzęsienie ziemi nie wyciągnęłoby z wyrka.
eliXir
16 października 2015, 08:45ja za bardzo wyjścia nie miałam bo mężuś miał wolne to mogliśmy podziałać
Delfifr
14 października 2015, 10:36Ostatnio też miałam taką migrenę (jak nigdy) i podziwiam siłę woli - ja się w ogóle nie mogłam ruszyć... Przemeblowania uwielbiam <3
eliXir
16 października 2015, 08:46oj ja też przemeblowania lubie gorzej z moim :D
aisabasia
14 października 2015, 10:25:) moja córka też ma dzisiaj wolne i tez zaprosiła koleżankę do siebie :) syn niestety w szkole