...jestem znowu, po tak bardzo długiej przerwie. U mnie nic się nie działo specjalnego, oprócz tego że przytyłam bardzo dużo. Znowu zaczynam - nie pamiętam ile razy już zaczynałam i tylko raz doszłam do celu. Nie miałam stabilizacji, która powinna być i oczywiście powróciłam po kilku miesiącach do tej samej wagi z przed odchudzania - nawet więcej. Teraz to pobiłam nawet siebie, bo mniej ważyłam w ciąży. Więc pomyślcie co ja ze sobą zrobiłam. Najgorsze jest to, że wiem o tym, a dalej w to brnęłam. Jutro będzie pierwszy dzień bez słodyczy, będzie ciężko, bo napychałam się nimi przez ostatnie kilka miesięcy. Pozdrawiam bardzo i proszę o wsparcie, bo bez Was nie miało by to sensu.
magdasobejko
2 czerwca 2013, 22:17dobrze że jesteś znowu z nami ....życzę powodzenia
mada348
2 czerwca 2013, 21:23to zupełnie tak samo jak ja ,czytam Twój wpis ,a mogłabym zrobić kopiuj i wklej i dotyczyło by mnie
65Paula
2 czerwca 2013, 21:12Witam...Ja również wracam...i niestety również z dodatkowym bagażem....ale teraz musi się udać:):) POWODZENIA
xyster
2 czerwca 2013, 20:19Również witam :) Nie myśl o tym co było, każdy miał swoje wpadki. Teraz będziesz mieć nauczkę i wiedzę na przyszłość. Byle się nie poddawać :) A jeżeli masz problem z jedzeniem słodyczy to szczerze polecam stewię (naturalny słodzik, bez szkodliwych składników i nie zawiera cukru :) ). Można ją dodać np. do kakao albo owocowych deserów, mi naprawdę pomogła :) Pozdrawiam i trzymam kciuki :)