Cześć dziewczyny. Dziś znów krótko, ale w weekend postaram się napisać więcej... oraz coś ugotować i opisać (w planach mam nawet pieczenie chleba :)) Ale dziś już padam, cały tydzień mało śpię i więcej nie dam rady :) Szybkie fotomenu a na komentarze odpiszę jutro!
Dziś było mało białka, ale dlatego, że postawiłam na tłuszcze roślinne (których muszę jeść więcej). Były więc: płatki migdałowe, pestki dyni, oliwki, olej słonecznikowy.
Limit kalorii | + | Zgodnie z planem, 5 posiłków |
Warzywa | + | 1 raz ale dużo |
Owoce | + | 3 razy |
Ćwiczenia | 0 | wzmacniające, ale mało |
Białko | 0 | trochę za mało |
Śniadanie
Owsianka: płatki owsiane 45g, napój czekoladowy w proszku 9g, pomarańcza, płatki migdałowe
[250 kcal]
II Śniadanie
jabłko i pestki dyni
[150 kcal]
Lunch
sałatka grecka: feta, ogórek, pomidor, papryka, oliwki, cebula, zioła
1,5 grzanki z ciemnego chleba i serek kanapkowy paprykowy
[350 kcal]
Obiad
1,5 tosta z szynką drobiową, serem i keczupem
podjadłam też odrobinę pączka... :) ale dosłownie 2 mały gryzy, więc liczę mniej-więcej
[350 kcal]
Kolacja
naleśnik z gęstym kefirem i musem truskawkowym i kawałek banana
(może nie wygląda apetycznie ale było pyszne, na jutrzejszy lunch też mam już naleśniki gotowe :))
[200 kcal]
Razem 1300 kcal
Cevilla
22 lipca 2011, 16:56domowy chleb to pyszna sprawa. Sama robiłam i wyszedł genialny. A menu świetne, urozmaicone, nie za mało, nie za dużo ;)
MUFINKA4
21 lipca 2011, 22:25Ja nie mogę,wszystkie mnie tu dręczycie naleśnikami, które kocham, a w czasie odchudzanka je omijam:( :(