Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię: ciężką pracę, dyscyplinę, satysfakcję z sukcesów, ludzi którzy wiele oczekują od siebie i innych, inteligentne rozmowy, dobrą książkę gdy znajdę na nią czas, salsę. Nie lubię: lenistwa, braku ambicji, ludzi którzy wiele oczekują od życia i innych - nic od siebie nie dając.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18016
Komentarzy: 193
Założony: 1 stycznia 2011
Ostatni wpis: 10 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Elizabeth250

kobieta, 39 lat, Kraków

166 cm, 51.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lipca 2014 , Skomentuj

Czesc dziewczyny,

Jestem juz ponad miesiac po egzaminach. Przez 2 tygodnie wracalam do zycia – spalam dluzej niz 5 czy 6 godzin, nadrabialam zaleglosci, sprzatalam, trafil sie tez przeglad ubran  w szafie. Generalnie robilam wszystko co przez wczesniejszy miesiac bylo odnaczone jako ‘moze poczekac’.

Nie przytylam przez ten czas - nauka i wysilek umyslowy zrobily swoje, ale miesnie niestety zanikly, wiec nie wygladalam juz tak dobrze. Od 2-3 tygodni wrocilam na silownie i wygladam juz chyba lepiej niz przed egzaminami, ale to nie tylko dzieki cwiczeniom. Zmienilam diete, calkowicie eliminujac slodycze, jem wiecej bialka i codziennie staram sie swiadomie komponowac posilki. Widze ogromna roznice w efektach, mino tego ze tak naprawde duzo nie zmienilam - wczesniej nie jadlam tak wiele slodyczy (choc jakies drobiazgi zawsze wpadaly), nie jadlam rozniez wiecej. Cwiczenia silowe oraz drobne zmiany w diecie daja mi efekty jakich nie osiagnelam, w zadnej innej kombinacji. 

Ten tydzien nie jest najlepszy pod wzgledem cwiczen, nie czuje sie najlepiej psychicznie. Dieta nie ucierpiala - gdy jestem tak smutna to prawie nie jem... ale ten wpis to poczatek zmian - przyznania sie przed sama soba, ze sama musze dawac sobie powody do radosci, oraz checi do zmian. 

W weekend zrobilam zakupy ubraniowo - silowniowe :) Wpadly nowe spodenki i kilka koszulek. Zdjecie jednej z nich znalazlam w necie, wiec wklejam. 

2 maja 2014 , Komentarze (1)

Czesc dziewczyny, Nie zagladam tu czesto i niestety tak juz bedzie do poczatku czerwca... do egzaminu. Praca, nauka, pozostale obowiazki nie pozostawiaja mi zbyc wiele czasu na cokolwiek innego, nawet cwicze znacznie rzadziej. Jestem tez notorycznie zmeczona. Nie bedzie mnie zbyt czesto ale na pewno wroce, zaraz po egzaminie. Wypracowana sylwetka trzyma sie dobrze, a po egzaminach zaczynam kolejna sesje intensywnych cwiczen. Do zobaczenia :)

24 marca 2014 , Komentarze (8)

Czesc dziewczyny,

Dlugo mnie nie bylo.. Podroz do PL sie udala, caly czas w biegu, ale zalatwilam wszystko co chcialam. 

Dzien przed wyjazdem mialam maly wypadek samochodowy, babka wjechala mi w tyl samochodu na skrzyzowaniu... Samochod jest juz naprawiony, jest jak nowy, ale duzo czasu i zachodu mnie to kosztowalo.

A do tego chyba nie zdawalam sobie sprawy jak wiele codziennie robie, do czasu gdy zorientowalam sie ze 2-3 dniowy wyjazd wymaga dodatkowego tygodnia przed/po wyjezdzie zeby nadrobic zaleglosci ;/

No ale jestem - przyznam sie nie czytalam Was przez ten czas, ale postaram sie nadrobic :) 

Wrzucam zdjecia nowych butow na silownie - kupione w PL :) Nike Free Bionic is the winner (zdjecia z netu). Sa cudowne :)

11 marca 2014 , Komentarze (4)

Wyjazd do Polski juz niedlugo! Bardzo sie ciesze - szykuja sie zakupy, kosmetyczka, badanie lekarskie, ale tez duzo biegania (jade tylko na 3 dni). Zalatwiam ostatnie sprawy przed wyjazdem - i chociaz tak sie wydaje ze to na krotko, to jednak mam tyle rzeczy do zrobienia, ze musze zaplanowac na kilka dni. 

W niedziele i wczoraj udalo mi sie zrobic wszystkie grupy miesni na silowni. Bardzo sie ciesze ze wszystko zaliczylam, bo szykuje sie tygodniowa przerwa, a tak miesnie beda sie budowac w miedzyczasie :) Dzis w planach pranie i spotkanie z przyjaciolka po pracy. Jutro pakowanie i dopinanie wszystkiego na ostatni guzik (oczywiscie praca i nauka jak zawsze, ale silowni juz nie wcisne). 

Mam nadzieje na udane zakupy (tutaj niewiele kupuje, raczej robie wieksze zakupy kilka razy w roku w PL) i oczywiscie podziele sie zdjeciami po powrocie :) 


P.S. Zamkneli moj ulubiony salon fryzjerski... zastanawiam sie czy lepiej szukac nowego fryzjera (nie znam innych dobrych/polecanych) czy tez isc gdzies tutaj... :(

5 marca 2014 , Komentarze (4)

DZiekuje za Wasze rady :)

Tez bardzo mi sie podobaly rozowe Nike Run na zdjeciu. Ostatnio zaczelam sie przygladac jakie buty maja dziewczyny na silowni, i bardzo wiele osob ma wlasnie te buty. Jednak na zywo nie podobaly mi sie az tak bardzo jak na zdjeciu, a do tego sa to buty typowo do biegania - chcialabym cos bardziej 'treningowego'.

Znalazlam inny model, ktory przymierzylam i uwielbiam - buty sa leciutkie, wygodne, bardzo naturalne i nie czuje tak grubej podeszwy jak w butach do biegania. Oto one (rozne wersje kolorystyczne, choc na zywo wygladaja lepiej niz na zdjeciach, pokaze Wam zdjecia zrobione w skepie w kolejnym wpisie) - Nike Free :

Najprawdopodobniej kupie je gdy tylko przyjade do Polski (u mnie sa dosc drogie). Nie udalo mi sie niestety znalezc w sklepach innego modelu, Nike Free Bionic, ktory rowniez chcialam przymierzyc (moze w Pl sie uda). Ale zakup jest juz zaplanowany, wiec mam nadzieje pojawic sie w silowni juz niedlugo w nowych butach :))

Czy ktos zna model Nike Free Bionic i moze podzielic sie ze mna opinia na ich temat?? :)

 

27 lutego 2014 , Komentarze (7)

Wczoraj zrobilam sobie przerwe od gotowania i silowni. Czulam sie troche 'nienaturalnie' nie bedac zajeta do 21.00 jak zwykle, ale dobrze mi to zrobilo :)

Zrobilam szybkie zakupy jedzeniowe (w Lidlu - glownie serek wiejski, chleb z duza iloscia bialka (protein bread) oraz slodycze dla rodzinki). W domu tylko spakowalam jedzenie na kolejny dzien, zrobilam salatke meksykanska do kolacji, ale nie gotowalam (choc korcilo mnie :)) Gotowanie zostawiam na weekend. Siadlam wczesniej do notatek i pouczylam sie troche na spokojnie, poszlam spac przed polnoca.

Czuje sie juz lepiej i chyba tego bylo mi trzeba. Nie jestem juz tak zestresowana :) Dzis znow na silownie na godzinke :)

Mam wielka ochote kupic sobie buty na silownie w jakims szalonym kolorze (najlepiej rozowy lub pomaranczowy :)) Na codzien do pracy ubieram sie bardzo klasycznie, ale uwielbiam jaskrawe kolory jesli chodzi o ubrania do cwiczen. Do tej pory uzywam butow do biegania, ale wolalabym miec dodatkowa pare tylko na silownie...

 

Czy mozecie mi cos polecic?

25 lutego 2014 , Komentarze (4)

(Wpis napisałam w pracy... dodaje dopiero teraz bo myslalam, ze może poczuje się lepiej i oszczedze Wam narzekania, ale chyba jednak musze ponarzekać żeby lepiej się poczuc...)


Brak czasu dopada mnie coraz bardziej. To moja najwieksza zmora... czesto tak sobie mysle, ze gdybym wiedziala ze czas jest tak cenny gdy bylam mlodsza, nie marnowalabym go tak bardzo na robienie rzeczy 'niepozytecznych'.


Codziennie wstaje o 7.00. Szykuje sniadanie dla siebie i rodziny, poranna toaleta, przygotowanie do pracy - mimo, ze to wszystko robie szybko, to w pracy jestem 8.15-8.30. Wychodze z pracy po 16.30. Silownia albo zakupy spozywcze - czas mam tylko na jedno. Po silowni (w wiekszosc dni roboczych) jestem w domu kolo 18-18.30. Szykuje kolacje, czasem cos szybko ugotuje, ale w wieszosci wyciagam gotowe porcje z lodowki lub zamrazalnika,  ktore gotowalam w weekend. Pakuje jedzenie na lunch na nastepny dzien dla siebie i rodziny. Kiedy zjem i skoncze sprzatac kuchnie, jest 20-20.30. Jesli gotuje, to nawet pozniej. Prysznic, 10 min zeby usiasc i odpoczac, a potem do nauki. Jest 21-21.30. Nie mam sily na nic, ale ucze sie. Ide spac miedzy polnoca a pierwsza, chyba ze padam - wtedy moze chwile przed polnoca.


Nie mam nawet chwili dla siebie, bo jesli mialabym ochote odpoczac, isc na zakupy kupic cos innego niz jedzenie czy spotkac sie z kolezanka na kawe - musze zrezygnowac albo z silowni (nie chce), albo nauki (nie moge). Posty pisze z pracy... W tym tygodniu zaczynam juz czuc, ze nie daje rady. Jestem zmeczona i kazdy maly dodatkowy problem mnie stresuje... :(

(Tyle napisalam w pracy... a przez reszte dnia doszlam do wniosku, ze byc moze musze rozwiazac kilka nierozwiazanych spraw, ktore wciaz zaprzataja mi glowe. Moze powinnam wyspac sie choc jeden dzien, albo zrobic cos dla siebie - ale takiego babskiego - zakupy, pogaduchy, itp., jakas randka z moim facetek, ktory jest jeszcze bardziej zajety niz ja, lub cos takiego - cos trzeba wymyslec. Nie takie problemy mialam I jakos dawalam rade).

A zeby zakonczyc pozytywnym akcentem:



24 lutego 2014 , Komentarze (6)

Jestem, zyje i wciaz mam ta sama wymowke, czyli brak czasu na czeste pisanie :) Bo tak naprawde nigdy nie wchodze na vitalie tylko zeby dodac wpis, zawsze czytam i komentuje wasze wpisy :)

 

Weekend minal mi przyjemnie, troche zakupow, jedzonko na miescie, gotowanie, odrobina leniuchowania, spanie do pozna, silownia w sobote. Jeden z ostatnich weekendow kiedy moge sobe pozwolic na takie leniuchowanie... musze zaczac sie przygotowywac do ostatniego egzaminu w czerwcu, co wymaga bardzo duzo czasu. Niestety przy pracy na pelny etat i silowni, z ktorej nie chce rezygnowac, weekendy to  czas kiedy bede musiala spedzic wiele godzin z ksiazkami. Ostatnie chwile wolnosci wlasnie trwaja ;)

 

Co do silowni - jest super! Uwielbiam duza przestrzen, nowe maszyny i ich ilosc - nigdy na nic jeszcze nie musialam czekac. Ostatnio (w sobote) pierwszy raz zrobilam sobie prawdziwy trening interwalowy, metoda Little (czyli 60 sek interwal na 95% + 75 sec cardio). Daje w kosc :) Postaram sie je robic regularnie po treningu silowym - z tego, co czytalam, trening interwalowy 3 razy w tygodniu po 27 min daje lepsze efekty niz zwykle kardio 5 razy w tygodniu po 1h - z uwagi na podwyzszony pozion spalania tluszczu ktory utrzymuje sie po treningu interwalowym nawet do 48H.

 

 

 

Ide czytac Wasze wpisy :)

 

 

19 lutego 2014 , Komentarze (6)

Czesc dziewczyny,

 

Wybaczcie, ze tak dlugo nie pisalam... jak zwykle zajeta praca, nauka, itp. ale ostatnio kazda wolna chwile poswiecalam albo na cwiczenia, albo na czytanie o cwiczeniach, odzywianiu, suplementach.

 

Czasem dochodze do wniosku, ze im wiecej wiem, tym wiecej wiedzy mi brakuje J Odkad zaczelam duzo czytac na temat odzywiania, kalorii, itp. wydawalo mi sie, ze mam cala niezbedna wiedze potrzebna do tego by super wygladac I zyc zdrowo, wierzylam ze dieta zmieni moje cialo dokladnie tak, jak oczekuje. Oczywiscie wolalam diete niz cwiczenia J  A ze zdrowej diety latwo mi bylo wpasc w restrykcyjna diete - moj organizm szybko przyzwyczaja sie do mniejszej ilosci jedzenia i po prostu nie bylo to dla mnie trudne. Chociaz czulam ze moje cialo bylo slabsze, szybciej sie meczylam, to efekty w postaci lepszego wygladu tez byly.

 

Odkad zaczelam cwiczyc - a mam na mysli glownie cwiczenia silowe lub na poszczegolne grupy miesni, bardziej niz cardio - jestem zachwycona wynikami! Przede wszystkim czuje sie znacznie lepiej, mam duzo wiecej energii. Nie potrzebuje lampki wina pop racy zeby sie zrelaksowac, bo cwiczenia mnie relaksuja. Czuje miesnie w miejscach gdzie nigdy ich nie czulam J Moje wymiary sa lepsze niz kiedykolwiek, wygladam lepiej zarowno w ubraniach jak I bez J

A teraz zaczelam czytac wiecej o cwiczeniach, suplementach, programach treningowych I o tym jakich skladnkow odzywczych potrzebuje I kiedy, zeby zmaksymalizowac efekty treningow. Odkrywam, ze suplementy nie sa tylko dla facetow J Oraz ze cwicenia silowe nie sprawia ze bede muskularna - bede zgrabna i kobieca J

 

Dziekuje bardzo za wszystkie komenarze I linki! Dziewczyny, pomoglyscie mi zaczac. Teraz wiem czego szukac I gdzie, I gdy tylko doksztalce sie dokladnie jaki trening, suplementy,etc. sa mi potrzbne, zaraz sie z Wami podziele.

 

Na razie napisze od czego zaczelam. Opracowalam sobie trening silowy na nogi I posladki I pierwszy wykonalam w poniedzialek. Wczoraj mialam zamiar dac tym miesniom odpoczac, czyli cwiczyc gorne partie ciala. I tu zaczely sie schody - moja silownia w pracy nie ma wiekszosci maszyn ktore sa dosc podsawowe przy cwiczeniach na klatke piersiowa, ramiona i plecy. Zaczelam szukac w internecie innych opcji, choc wiedzialam, ze komercyjne silownie sa u mnie drogie... tzn. Placi sie wpisowe, dosc wysokie (ok. 1.5-2 miesieczna wartosc karnetu), a potem miesieczna oplate ktora tez niska nie jest. A do tego godziny otwarcia - sa mozliwe, ale na przyklad w weekendy zamykaja o 16/17... plus parking, ktory nie zawsze jest dostepny. No wiec zaczelam szukac I okazalo sie, ze nowa siec silowni ktora otworzyla kilka placowek w zeszlym roku ma fitness center niedaleko mnie, po drodze z pracy, parking jest, otwarta 24h, maja lepsza cene na karnet 2-osobowy (czyli ja I moj facet), wpisowe musi zaplacic tylko jedna osoba, a do tego mieli akurat promocje 2 miesiace w cenie jednego J Tyle dobrego mi sie przytrafilo J

 

Zapisalam sie wczoraj, dzis pierwszy trening. A tu macie kilka zdjec z tego miejsca... Dzis nadrabiam zaleglosci w Waszych pamietnikach :)

 

13 lutego 2014 , Komentarze (12)

Dziewczyny,


Mam pytanie i wielka prośbę! Czy możecie mi polecić jakąś strone/forum/ artykuł, itp. gdzie mogę znaleźć informacje na temat diety przy treningu siłowym?

Interesuje mnie głównie:

- ile białka powinnam jeść po treningu (gramy lub proporcje)

- ile czasu przed i po treningu powinnam jeść

- czy oprócz większej ilości białka po treningu powinnam wprowadzić jakieś dodatkowe zmiany do zdrowej diety


Z góry dziękuję za wszystkie rady/informacje :)