Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Balance


Po moich przygodach z dietami i ćwiczeniami nauczyłam się, że równowaga jest dla mnie jedyną opcją. Uwielbiam wyzwania i szybkie efekty, ale koncentrowanie się wyłącznie na dietach czy ćwiczeniach na dłuższą metę u mnie się nie sprawdza. Myślę o jednym temacie 24h i prędzej czy później robię się nieszcześliwa. A poza tym muszę i chcę mieć czas i poświęcać uwagę innym rzeczom.

 

Tym razem podchodzę do tematu spokojniej:

- zdrowe jedzenie generalnie ale jeśli chce czekoladkę to ją zjem

- liczenie kalorii w niektóre dni, aby być na wlasciwym poziomie

- jem tylko gdy jestem glodna, nie kiedy się nudzę

- ćwiczenia, ale zaczynam powoli i spokojnie - bardziej zależy mi na regularności (nawet kilkanaście minut dziennie) niż robieniu długich i wyczerpujących treningów. Z biegiem czasu będę zwiększać intensywność.

 

 

 

Z ciekawości sprawdziłam dziś kilka programów treningowych które wiele dziewczyn robi. INSANITY mnie zabije, wiec na razie się nie podejmuje dopóki nie wyrobię sobie lepszej kondycji :) CALLANETICS wygląda ciekawie, ale nie jestem pewna czy chcę się zobowiązać do godzinnego treningu dziennie. Myślę, że spróbuję obu, ale nie jako codzienny program.

 

Znalazłam coś idealnego dla mnie na moją obecną formę i potrzeby:







Dziś zrobiłam pierwszy raz, zastępuję moje dotychczasowe ćwiczenia :) Jest super - czuję, że mięśnie pracują dokładnie w tych miejscach gdzie potrzeba :)

 

 

  • 580Selene

    580Selene

    8 stycznia 2014, 13:31

    Tak masz racje yo bardzo motywujące! Ja czasem patrze na bilans kalorii w tygodniu i ogółem w miesiącu by mieć plan wyrobiony : ) super, że Ci się podoba pozdrawiam !

  • Onaa1718

    Onaa1718

    7 stycznia 2014, 21:28

    Wypróbuję i Dziękuję za komplement ; )

  • -inna-

    -inna-

    7 stycznia 2014, 08:41

    Powodzenia :) ja wczoraj też wróciłam do ćwiczeń na dywaniku w domu :D

  • Onaa1718

    Onaa1718

    7 stycznia 2014, 08:31

    Powodzenia ;) Trzeba Czasu ;)

  • subaruimpreza

    subaruimpreza

    6 stycznia 2014, 21:51

    Ja raczej bym się nie zmusiła do ćwiczeń w domu. Po pierwsze za dużo ludzi, a po drugie brak motywacji. U mnie działa tylko fitnessclub, godzina spinngu i pół godziny z ciężarami na siłowni.Pozdrawiam