Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ehhh...


Ciezki był dziś dzien.

12.5h w pracy, na maksymalnym skupieniu, z 20 min przerwa na lunch. Ledwo zyje... w domu o 21:00. Caly tydzień miałam cieżki w pracy, ale dziś to już szczególnie.

Ale przemogłam się i pocwiczyłam te pół godziny  Teraz siedzę z maseczką błotną na twarzy (trzeba się upiększyć, mój mężczyzna wraca do domu w sobotę)

 

A ze dziś było tak długo to jutro pracuje tylko pół dnia, z domu  Będzie trochę czasu na wielkie sprzątanie które odkładałam już kilka tygodni.

 

A poza tym nic ciekawego nie mam do napisania, więc powklejam kilka zdjęć

 

 

  • 580Selene

    580Selene

    12 stycznia 2014, 01:17

    od ponad 2 lat ... i powiem Ci, że jedząc więcej warzyw, robiąc sałatki itp mam więcej energii i siły. Czytając sobie książkę dr D`Adamo uświadamiałam sobie to co ja czułam faktycznie jedząc te niewskazane produkty np. gdy jadłam czerwone mięso byłam zmęczona, śpiąca czasem aż mnie powalało spać, ociężała jakbym zjadła kamienie. Juz dawno zauważyłam, że jedząc pomidory a już tym bardziej paprykę moja cera jes czerwona i nie raz miałam krostki po tym. kilka lat temu zauważyłam, że ananas pomaga mi schudnąć (przyszły mi na myśl tabletki z wyciągiem z ananasa takie na odchudzanie, dlatego zaczęłam go jeść) ba pomaga :)) są produkty, których Ty sama nie cierpisz nie trawisz i nie włożysz do ust za chiny ... a czemu ich nie lubisz? Ja od zawsze nie cierpię oliwek i nawet nie myślałam o tym dlaczego. Jedyne co jest trochę dla mnie utrudnieniem to produkty z krowiego mleka, zawiera ono antygeny gr B, które gryzą sie z typowym genem A coś tam powodują i dlatego należy ich unikać. Przestawiłam sie na ser kozi, owczy i produkty sojowe, które zawsze mi smakowały a już mleko najbardziej :))))) cos w tym musi być, by pomóc sobie samej schudnąć należy wsłuchać sie w organizm i dać mu to czego on potrzebuje by schudnąć i czuć sie lepiej .... a unikać to co mu szkodzi. Nie ma z tym wiekszego problemu bo gama produktów, warzyw i owoców jest ogromna!!! Zawsze można coś czymś zastąpić albo pominąć choćby 1 składnik w sałatce :) nie stanie się nic tez jeśli coś zjesz co nie powinnaś bo akurat w gościach jesteś, to tak jak z kawałkiem ciasta ... nie zniweczy to niczego...bez fisiowania :0 tu chodzi po stały sposób odżywiania... ja nauczyłam sie tak jeść i bardzo mi to odpowiada. Od kad teraz wróciłam do ćwiczeń bardziej rygorystycznie do tego podchodzę znaczy bez przetworów z krowiego mleka... pomidorów i papryki (z tego musiałam zrezygnować) ale to działa :) zastąpiłam ser serem kozim i bardzo mi to smakuje. Dobra kończę :) poczytaj, spróbuj a nóż znajdziesz swój zloty środek Pozdrawiam

  • 580Selene

    580Selene

    11 stycznia 2014, 00:23

    to nie jest dieta tylko sposób odżywiania. Już kiedyś pisałam, jak zaczęłam stosować główniejsze zasady... to od czego tyje i to co pomoże mi schudnąć.... i sie zaczęło. Odstawiłam czerwone mięso i chleb (chociaż już wcześniej przestałam go jeść, jednak czasem wracałam po kromkę). Jak sam autor napisał pierwsze zmiany będą diametralne ale nie spodziewałam się zgubić 15 kg w miesiąc :] osoby z gr A maja niski poziom kwasów tłuszczowych przez co organizm ma problem z trawieniem czerwonego mięsa ... odkłada go wiec w postaci tłuszczu. To nie mieści się w głowie :p hahaha unikamy słodyczy a naturalne jedzenie może nam bardziej zaszkodzić. Do główniejszych produktów, które odstawiłam to przetwory z krowiego mleka... sporo czasu mi zajęło ich odstawienie ... ale już jest lepiej. Wsłuchałam się we własny organizm i zaczęłam dodawać ananas do główniejszych posiłków ponieważ wspomaga proces transportu tłuszczów u osób z gr A. Juz kiedyś zauważyłam, że jedząc ananasa gubiłam kg. Atak poza tym jem na co mam ochotę z całej gamy reszty wskazanych i obojętnych produktów, widzę, że moja cera sie znacznie poprawiła, paznokcie i ogólnie samopoczucie. Jestem najedzona tym co dodaje mi energii i mam jej na cały dzień :)))) Poczytaj trochę na necie może złapiesz kilka wskazówek :) Pozdrawiam xxx

  • -inna-

    -inna-

    10 stycznia 2014, 09:04

    podziwiam :) mimo tylu godzin w pracy jeszcze chęci na ćwiczenia :D brawo :)

  • 580Selene

    580Selene

    10 stycznia 2014, 00:19

    ja mam bardzo często zmiany po 12 h 8-20 :) jeśli uda mi sie wstać na czas to ćwiczę z rana bo to lepiej i zdrowiej. wieczorem dowalam coś lżejszego np brzuch. jak mi sie nie uda wstać wcześniej (bo potrzebuje pełnej godziny) to wieczorem robię dłużej. nie ma co się poddawać bo praca, trzeba się dostosować :P ja mam w pracy 30 min przerwy potem 40 i 15 min wieczorem. praca jest mecząca i wyczerpująca fizycznie, sam poranek można śmiało zaliczyć jako aerobik :)))))) a co do jedzenia ... ja stosuje zasady odżywiana zgodnie z grupa krwi (nie rygorystycznie tyko te najważniejsze) wsłuchaj si,e we własny organizm, czego on potrzebuje by schudnąć a czego by mieć energię :) i wszystko będzie grało. warto ; ) Pozdrawiam

  • naughtynati

    naughtynati

    9 stycznia 2014, 23:36

    wielki podziw, że po takim czasie pracy jeszcze poćwiczyłaś, naprawdę!

  • 580Selene

    580Selene

    9 stycznia 2014, 23:36

    mmmm te koktajle na dole wyglądają smakowicie. Masz bardzo krótka przerwę jak na tyle godzin pracy... czemu?