Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak tu nie marudzic


Witam Was kochane moje Vitalijki. Stanelam na wage i wlasciwie nie wiem czego moglam sie spodziewac? No chyba wlasnie tych nadrobionych kilogramow. Po bardzo dlugiej przerwie w cwiczeniach ( bo az prawie 6 tygodni) moge miec tylko i wylacznie pretensje do siebie. I mam, uzasadnione zreszta. Jednak nie bede rwac wlosow z glowy, wiem gdzie popelnilam bledy i zamierzam to sprostowac. W tym tygodniu cwiczylam z moim ulubionym Giladem we wtorek, czwartek i w ubiegla niedziele tj.14. 04, wiec raczej cudow nie powinnam oczekiwac. Poniewaz pracuje w systemie 12-godzinnym, na programy cwiczen okolo 1-1,5 godz pozwalam sobie w dni wolne od pracy, zatem pocwicze jeszcze jutro. Nastepny tydzien przedstawia sie tak ze bede mogla cwiczyc 4 razy wiec zapowiada sie niezle. Czekam z niecierpliwoscia na utrate kilogramow i centymetrow. 
A oto co mam zaplanowane na dzisiaj w moim menu:
I sniadanie: owsianka z miodem 180kcal
II sniadanie: salatka z dwoch jablek i 2 mandarynek- 150 kcal
obiad: surowka z tartej marchwi i selera z oliwa z oliwek i rodzynkami oraz okolo 100 gramow gotowanej szynki -calosc to okolo 400 kcal
podwieczorek: jogurt naturalny z musli Alpen-300 kcal
kolacja : moja ulubiona owsianka-180 kcal
RAZEM- 1210 kcal zupelnie wystarczajaco
Pozdrawiam Was slonecznie i wiosennie:) Buziakow milion 
  • dorotka70

    dorotka70

    19 kwietnia 2013, 16:40

    Dobre nastawienie, fajne menu - będzie dobrze, trzymam kciuki

  • elizabeth3777

    elizabeth3777

    19 kwietnia 2013, 12:16

    dziekuje i trzymam kciuki za nas wszystkie:)

  • Tallulah.Bell

    Tallulah.Bell

    19 kwietnia 2013, 12:07

    4 razy w tygodniu powinny wystarczyć, żeby chudnąć. Powodzenia i dużo siły Ci życzę.

  • elizabeth3777

    elizabeth3777

    19 kwietnia 2013, 12:05

    kochana nie mozemy przestac dbac o siebie, jestesmy warte wszystkiego co najlepsze, wiec zabierajmy sie za siebie i walczmy,Calusy przesylam

  • jerzokb

    jerzokb

    19 kwietnia 2013, 10:35

    U mnie też waga wzrasta zamiast maleć. Już brak mi sił.