Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
problemy z waga?....


pamietaci jak napisalam ze suke zabije, zdemoluje i wwypierdziele przez okno? Otoz jak stanelam na wadze po wakacjach ktore skonczyly sie 22 sierpnia to waga pokazala uprzejmie 70.8kg potem, a dokladnie 4 wrzesnia 75 a w piatek 7-go 77!!!!( zmora paskudna). Wczoraj sprzeczalismy sie z moim M i z nerwow ( chcialam udowodnic ze mam racje ) wlazlam na te cholere i pokazala 74kg. jak sie nie wkurze,myslalam ze faktycznie ja rozbije!!!! Tak wiec wszystko tlumaczy moj wagowy skok poniewaz w tym czasie przyszla @ i zasiedziala sie nieco. Juz nigdy wiecej nie zwaze sie na 2-3 dni przed i po. A tak wlasnie postanowilam i bede sie tego uparcie trzymac. 
Jutro przychodzi do nas do domu czlowiek ktory jest prywatnym trenerem ( Tobiasz jest kulturysta, dietetykiem) wiec zamierzam podpytac o typy, prawdopodobnie skonczy sie tym ze da mi jakis zestaw cwiczen i rozpisze jedzenie. Zobaczymy. Wczoraj pobiegalam pospacerowalam z psina i posprzatalam dom. Do tego warto dorzucic gotowanie i upieklam pyszne ciasto z nektarynkami, jagodami, wisniami i kruszonka. Pycha 
Cieszcie sie zyciem dziewczyny, kochajcie i badzcie kochane. Pozdrawiam serdecznie:):)
  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    8 września 2013, 15:59

    Ostatnie zdanie- jestem jak najbardziej "za" :-)