Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
klamstwo jednak


ma krotkie nogi. NIe da sie oszukac samej siebie, prawda? Otoz nie wiem ile razy sobie obiecywalam ze zaczne cwiczyc! regularnie! codziennie! I co? I nic. Dzisiaj mija dokladnie TYDZIEN, jak cwiczylam i spalilam okolo 550 kcal, wiec same rozumiecie moja frustracje. Spacerow z psem nie licze, bo jak to ktos ujal, szuranie sie nie liczy. Tzn, liczy sie, ale nie jest efektywne za bardzo. Powzielam zatem decyzje. Od jutra chce ruszyc z programem Insanity-60 days. Czy moze ktoras z Was czegos takiego probowala? Jesli tak, prosze dajcie znac jak poszlo. 
Stwierdzilam, ze ja sie oszukuje, oklamuje, lgam samej sobie w oczy odkladajac wszystko na potem, notorycznie i bezustannie szukajac wymowek zaslaniajac sie przy tym nieustannym brakiem czasu. No ubaw po pachy, po prostu! I po co to wszystko? Czasami to sama sie nie rozumiem? W swoim zyciu przerobilam juz dosc sporo treningow youtubowych i wlasnie stwierdzialm, ze;
1) P. Ewa Chodakowska-K. mnie dosc szybko nudzi, z calym do niej szacunkiem
2) Gilad Jankovic - byly 2 czesci Fatburnig workout, ale ktos zlosliwie lub nie usunal druga, wiec doszlam do wniosku, ze skoro nie ma drugiej czesci to po co zaczynac pierwsza- sprytnie co? ( aczkolwiek przyznam, ze najdluzej wlasnie cwiczylam z Giladem)
3) Mel B- normalna kobitka ktora, ani super szczupla nie jest, ale szacunek mam duzy do niej. Kondycja po jej zestawach- zadowalajaca
Nie wiem doslownie co mam wybrac i obawiam sie juz, ze cokolwiek bym nie wybrala, znudzi mnie to szybko
KOPNIAKOW, tylko takich z rozpedu poprosze!!!!!!!!!Z milion, albo i wiecej
Dzisiejsze menu wygladalo tak:
I sniadanie: okolo 80 gramow pelnoziarnistego chleba z tunczykiem, kukurydza i majonezem
II sniadanie jogurt z truskawkami
Obiad: ziemniaki, piers z kurczaka i salatka z pomidorow
Kolacja: 70gramow pelnoziarnistego chleba z serkiem topionym i plastrem gotowanej szynki
Menu nie wydaje sie skompliowane, dietetycznie moze nie najlepiej, ale napewno sycace.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Walczcie ze soba jesli musicie.( ja wyzwalam siebie na wojne po raz- no wlasnie ktory?)
BUZIOLI TYSIACE
  • MoniaLucky

    MoniaLucky

    21 września 2013, 22:22

    Jak tam u Ciebie Kochana? Nic nie piszesz od kilku dni? Pozdrawiam i sciskam Cie mocno:-)

  • luise

    luise

    18 września 2013, 10:06

    głowa do góry, może spróbujesz w akcji 6-tkowej - ruszamy w sobotę, zapraszam do mojego pamiętnika po szczegóły - a tu link http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/13/topicid/848659/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/

  • MoniaLucky

    MoniaLucky

    17 września 2013, 23:13

    Hej...tak sobie czytam Ciebie...i wiesz,moze zapodaj Chodakowska co drugi dzien,pusc muzyczke i pojdzie spoko...a moze zaczniesz biegac Kochana? ;-) buziaki

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    17 września 2013, 22:59

    Tak sobie poczytałam twój wpis i przyszło mi na myśl,że może ty, jak ja-nie możesz ćwiczyć pod dyktando? Mnie nudzi powtarzalność programów, znalazłam swój sposób na ćwiczenia. Powybierałam ulubione i takie ,jakie mi się wydawały najfajniejsze i ułożyłam swój własny zestaw. Idzie mi nieźle,kondycja wzrasta,mam satysfakcję i efekty. Nie nudzę się przy tym i ciągle coś nowego dodaję . Może to też sposób dla ciebie? Zaczynałam od ćwiczeń po 15-20 minut,a obecnie nawet 90 ,więc uważam to za dobry sposób na przełamanie swojego lenia,oporów i innych takich wykrętów :-) Chyba ważne jest to,żeby ćwiczenia dawały nam frajdę i nie nudziły. Powodzenia!