Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rozmowa.....


owszem, byla. Chociaz raczej przepychanka slowna -bardziej. Nie doszlismy do niczego. Kazde z nas powiedzialo to co widzi u siebie i po krzyku! Rece opadaja do kostek! Nas juz raczej nic nie laczy, no moze zamek w drzwiach. Nawet spimy osobno. Zima zapadla w marcu- trwala dlugie lato i trwa nadal. Ja chyba jestem wypalona bo nawet mi nie specjalnie smutno z tego powodu. 
Dietetycznie, dobrze przez ostatnie 3 dni, jestem wlasnie przed @ wiec ,,rosne''. ruchu-zero, poza spacerami z psem. 
Milego dzionka Wam zycze!!