Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Waga łaskawsza
13 kwietnia 2011
i pokazała mi swym szklanym okiem właśnie tę paskową, a przypomnę, że po zakończonej tydzień temu diecie dr Dąbrowskiej poszła do góry prawie o dwa kilo. Mam nadzieję, że rozpoczął się kolejny okres spadkowy i że za nie długo zobaczę upragnioną 7 z przodu. Nadal pilnuję co i ile no i kiedy jem. Na razie do świąt nie jem mięsa, wędlin, pieczywa i ziemniaków. Nic ciekawego się nie dzieje o czym mogłabym napisać. Pogoda do kitu więc na zewnątrz dziś nic nie zrobię, wezmę się za prace porządkowe w domu. Święta w tym roku spędzamy na wyjeździe. Jadę z całą rodzinką do mojego Szczecina, do brata. Moja chrześniaczka obchodzi 18-tkę.
Trzymajcie się dziewuszki dietkowo, w ciepełku i w dobrych nastrojach
TAK JAK KOLEZANKA NAPISALA TRZEBA SIE TRZYMAC A ZOBACZYSZ ZE SIE UDA.. NA SWIETA ROWNIEZ IDE NA 18 WIEC SIE CHYBA OBIE POBAWIM Y:)
MILEGO DNIA:)
Alianna
13 kwietnia 2011, 09:30
Hej! Trzeba się trzymać, bo zimno i wietrznie. Ja też przewrywam prace w ogrodzie i muszę się zabrać za jakies porządki. Tylko, że nie bardzo mi się chce... Podziwiam wytrwałość w dietkowaniu...
shaza1969
14 kwietnia 2011, 06:52Dziękuję za wsparcie. Tak to jest z tymi naszymi dietami... Poszło Ci super. Życzę tej 7 z przodu ...Tobie i ...sobie.Mam dalej do niej.
karolcia1969
13 kwietnia 2011, 15:22życzę Ci tej siódemeczki!
nikusia85
13 kwietnia 2011, 10:51TAK JAK KOLEZANKA NAPISALA TRZEBA SIE TRZYMAC A ZOBACZYSZ ZE SIE UDA.. NA SWIETA ROWNIEZ IDE NA 18 WIEC SIE CHYBA OBIE POBAWIM Y:) MILEGO DNIA:)
Alianna
13 kwietnia 2011, 09:30Hej! Trzeba się trzymać, bo zimno i wietrznie. Ja też przewrywam prace w ogrodzie i muszę się zabrać za jakies porządki. Tylko, że nie bardzo mi się chce... Podziwiam wytrwałość w dietkowaniu...