Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga łaskawsza



  i pokazała mi swym szklanym okiem właśnie tę paskową, a przypomnę, że po zakończonej tydzień temu diecie dr Dąbrowskiej poszła do góry prawie o dwa kilo. Mam nadzieję, że rozpoczął się kolejny okres spadkowy i że za nie długo zobaczę upragnioną 7 z przodu. Nadal pilnuję co i ile no i kiedy jem. Na razie do świąt nie jem mięsa, wędlin, pieczywa i ziemniaków.
Nic ciekawego się nie dzieje o czym mogłabym napisać. Pogoda do kitu więc na zewnątrz dziś nic nie zrobię, wezmę się za prace porządkowe w domu. Święta w tym roku spędzamy na wyjeździe. Jadę z całą rodzinką do mojego Szczecina, do brata. Moja chrześniaczka obchodzi 18-tkę.

 Trzymajcie się dziewuszki dietkowo, w ciepełku i w dobrych nastrojach

  • shaza1969

    shaza1969

    14 kwietnia 2011, 06:52

    Dziękuję za wsparcie. Tak to jest z tymi naszymi dietami... Poszło Ci super. Życzę tej 7 z przodu ...Tobie i ...sobie.Mam dalej do niej.

  • karolcia1969

    karolcia1969

    13 kwietnia 2011, 15:22

    życzę Ci tej siódemeczki!

  • nikusia85

    nikusia85

    13 kwietnia 2011, 10:51

    TAK JAK KOLEZANKA NAPISALA TRZEBA SIE TRZYMAC A ZOBACZYSZ ZE SIE UDA.. NA SWIETA ROWNIEZ IDE NA 18 WIEC SIE CHYBA OBIE POBAWIM Y:) MILEGO DNIA:)

  • Alianna

    Alianna

    13 kwietnia 2011, 09:30

    Hej! Trzeba się trzymać, bo zimno i wietrznie. Ja też przewrywam prace w ogrodzie i muszę się zabrać za jakies porządki. Tylko, że nie bardzo mi się chce... Podziwiam wytrwałość w dietkowaniu...