Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
grunt to się nie poddawać


 
   Wszystkim wspierającym dziękuję bardzo  dobrze wiedzieć, że można na Was kochane liczyć jeszcze raz dziękuję.
Masz rację Alu, że jak się sięgnie dna to jedyna doga to wejść na górkę. Wczoraj oprócz doła totalnego(który trwa już od jakiegoś czasu) to czułam do siebie wielką nienawiść. Postanowiłam coś zrobić ze sobą w kwestii dalszego odchudzania, bo wiedziałam że jak ten moment przegapię to stoczę się po równi pochyłej i utracę wszystko co osiągnęłam. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Zaczęłam wczoraj od przejrzenia ściągniętych( na początku mojej walki z kilosami) diet i przepisów. Muszę mieć coś konkretnego od do aby ćwiczyć swą słabą silną wole. Stanęło na diecie ONZ wcześniej jej nie próbowałam ale odpowiada mi że są tam i owoce i warzywa no i białko. Cykl to 9 dni potem można powtórzyć. Potrzebuję skurczyć żołądek i zapanować nad zachciankami. Potem się zobaczy może 1200kcal. Trzymajcie więc dziewczęta kciuki zebym dała radę, odnalazła zagubioną silną wole.
Dzisiejsze menu:
1. starte jabłko z cynamonem i pomarańcz
2. dietetyczna zupa wielowarzywna
3duszony .filet z kurczaka oraz surówka z buraczka i druga z kapusty
4.gotowany na parze kalafior, pomidor
do tego herbaty i woda
Pozdrawiam Was i życzę miłego popołudnia i wieczoru buźka
P.S. dam radę?????????????????????????????????

  • Spychala1953

    Spychala1953

    10 listopada 2011, 11:20

    dzisiaj rogal smakuje, a jutro bokiem wyjdzie,hi,hi.Buziaki

  • Spychala1953

    Spychala1953

    9 listopada 2011, 14:16

    oczywiście, że tak. Buziaki

  • Zudoarichiko

    Zudoarichiko

    9 listopada 2011, 13:38

    nawet nie ma innej opcji ... MUSISZ DAĆ!!!

  • Alutka3080

    Alutka3080

    9 listopada 2011, 13:28

    Nigdy nie wątp na starcie!!