Znajomi (1)

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

nie chce dluzej tak wygladac

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13384
Komentarzy: 6
Założony: 8 maja 2008
Ostatni wpis: 8 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ella123

kobieta, 54 lat, Greenhithe

160 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 marca 2018 , Skomentuj

Dotarłam do mojego pamiętnika :-)

Rano: szklanka wody z cytryna, wielka papryka

Południe: kawa, łosoś wędzony z sałatą lodową, ogórkiem, połową kromki pełnoziarnistego chleba

Popołudnie: kawa, serek biały beztłuszczowy z łyżką miodu, jogurt sojowy 

Przekąska: jabłko, dwie kromki chleba tostowego ciemnego z masłem, cukierek

Kolacja: zielona herbata, sałata lodowa, ogórek zielony w plasterkach, seler naciowy i 10 migdałów

Razem: 1130 kcal. spalonych 2700 :-)

6 marca 2018 , Skomentuj

Zważyłam się i  61,5 dzisiaj, ale rano i na pusty brzuszek:D

Dieta dzisiejsza zbilansowana i razem 1035 kcal,  2320 spalonych kalorii i 20.259  kroków.

Śniadaniowy mix z jogurtu sojowego z kokosem, 4 truskawek, 3 śliwek suszonych,         jagód, łyżeczki  miodu, dwóch łyżek owsianki i łyżeczki z nasionami chia.

Zupa brokółowa. 100 g białego ser beztłuszczowego. Czekoladka.

Tuńczyk z łyżeczką majonezu light + sałata+ ogórek

5 marca 2018 , Skomentuj

Jutro ważenie !!!! 

A dzisiaj jestem zadowolona. Śniadanie i obiad poniżej. A w między czasie jabłko i garść orzechów na drugie śniadanie i  owocowy starter przed obiadem: truskawki, jagody i kawałki ananasa. Słodycze w koszu. 

 

4 marca 2018 , Skomentuj

Dzisiaj wszysztko szło dobrze, aż do wieczora kiedy to ciasteczka znowu wjechały na stół za sprawa mojej córuni :-) Trudno mi to nawet pisać i przyznać się do tej głupoty, bo naprawdę szkoda mi tego mojego wysiłku.(strach) Dodam na usprawiedliwienie, że jutro z rana wyrzucam wszystkie słodycze, które lubię. 

Dzisiaj generalnie spaliłam 2432 kalorii i zrobiłam 21.447 kroków - w tym godzina gimnastyki :D!!! Balans nie najgorszy . Dodam jeszcze zdjęcia ale BEZ SŁODYCZY!!!!!

do jutra :-)

3 marca 2018 , Komentarze (2)

To nie był najlepszy dzionek. Śniadanie poszło dobrze ale potem ...... upiekłam ciastka z jabłkami i z serem .........  ;(Krótko mówiąc zły pomysł. I dużo jagód i ciastek , truskawek i ciastek , fig i migdałów i ciastek !!!! 

Po południu było już lepiej: seler naciowy i ogórek z humusem light i dwa jogurty Activia z rabarbarem. Dużo zielonej herbaty i 10 kilometrów przedeptanych na lepsze samopoczucie ;) .

Szukam dobrej rady na temat kurkumy. Będę wdzięczna za sprawdzone informacje. Do jutra :)

2 marca 2018 , Skomentuj

No i jestem. 

Wytrzymałam dzień pierwszy. Szklanka ciepłej wody z cytryna na dzień dobry, łosoś z nasionami dyni i słonecznika oraz kromka chleba chrupkiego z białym serem, jabłko na przekąskę,  kawałek kurczaka, kubek malin i jagód, zupa brokułowa. To jest całkiem sporo ale zdrowo :-) 

Ćwiczenia z  DVD i spacer (zimno) . Zobaczymy się jutro - maaaam nadzieeeeję ;)

1 marca 2018 , Komentarze (2)

Muszę spróbować jeszcze raz. Mam wrażenie że całe moje życie kręci się wokół jedzenia i bolesnej samokrytyki z powodu braku akceptacji dla mojego wygladu. Co robię źle? Nie mam pojęcia :-( Tym razem postanowiłam pisać codziennie choćby jedno zdanie na temat mojej diety . Mam nadzieję, że to zmotywuje mnie do działania !!!!! 

24 listopada 2015 , Skomentuj

Już trzy tygodnie jak zaczęłam codzienna gimnastykę. Dieta mi idzie raczej ciężko z powodu słabej motywacji i głodu ale mobilizuję się do ćwiczeń przy ktòrych wylewam litry potu. Efekt jest taki , że moja waga podskoczyła dwa kilo!!!!!!!! O ironio!!!!!!! I co tu dalej poczać????

23 maja 2008 , Skomentuj

dzis uz jest 22 a wlasciwie 23 maja ale wyspie sie na ten dzien za chwile. Przez ostatne 7 dni trzymalam sie dzielnie bez slodyczy i z rowoerem a dzis dobry obiad, kolacja i podjadanie>Efekt jeden do przodu iz nowu 66a do tylu NIC  

20 maja 2008 , Skomentuj

Na nic ten moj pamietnik i te wypociny. Caly tydzien robilam po 20 km na rowerze a potem jeszcze gimnastyka. Prawde owiedziwszy widac minimalna roznice na ciele ale waga stoi jak zaczarowana i kpi sobie ze mnie i wkurza mnie coraz bardziej .Chyba lepiej jak ja wyrzuce.......